Z zawiązanymi oczami


Pomysł spotkań poświęconych szeroko rozumianej tolerancji powstał w ubiegłym roku szkolnym. W pierwszym rzucie zawiązała się grupa wolontariuszek z klas trzecich, które systematycznie spotykają się z małymi pacjentami specjalnej troski z Wodzisławskiego Ośrodka Rehabilitacji i Terapii Dzieci i Młodzieży. Podczas wspólnych zajęć z osobami niewidomymi uczniowie brali udział w treningu polegającym na radzeniu sobie w świecie ciemności. W tym celu z zawiązanymi oczami spożywali posiłki, poprzez dotyk rozpoznawali różne przedmioty, samodzielnie pokonywali przestrzeń. W grudniu na mikołajkowe spotkanie gimnazjaliści zaprosili wychowanków szkoły specjalnej, a w najbliższym czasie gościć będą u siebie uczniów z klasy integracyjnej Szkoły Podstawowej nr 5.W marcu grupa gimnazjalistów weźmie udział w zajęciach artystycznych w Ośrodku dla Dzieci Głuchych w Raciborzu. Wspólnie będą lepić i wypalać gliniane naczynia. Skąd ten pomysł? Według księdza Jana Grosa, przewodniczącego Śląskiego Oddziału Polskiej Rady Ekumenicznej, kruche gliniane naczynia są symbolem ekumenizmu, a więc tolerancji religijnej. Jest w tym nawiązanie do słów św. Pawła z listu do Koryntian: „Ten skarb [jedności rozumianej jako tolerancja - przyp. red.] przechowujemy w glinianych naczyniach”. A co za tym idzie, trzeba o niego dbać i obchodzić się z nim bardzo delikatnie.I właśnie tolerancji światopoglądowej poświęcone były warsztaty 15 stycznia. Z tej okazji do szkoły przybyli mitrat Sergiusz Dziewiatowski z parafii prawosławnej w Sosnowcu, Elżbieta Fejerman z Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce oraz ks. Marcin Lukas, proboszcz parafii ewangelickiej z Wodzisławia, którzy prowadzili warsztaty z uczniami. Wcześniej w szkole odbyły się lekcje poświęcone historii różnych wyznań w różnych miejscowościach regionu. Przygotowana też została interesująca wystawa pamiątek i przedmiotów kultu religijnego różnych wyznań.- Jako duchowny prawosławny śmiało mogę powiedzieć, że Polska charakteryzuje się wysokim poziomem tolerancji religijnej - twierdzimitrat Sergiusz Dziewiatowski. - Dobrze jednak, że w wychowaniu młodego pokolenia nie zapomina się o tak ważnej sprawie jak kształtowanie wzajemnego szacunku do uczuć religijnych.Ostatnim etapem programu edukacyjnego poświęconego tolerancji będą spotkania związane z wzajemną akceptacją na płaszczyźnie kulturowo-rasowej. Z tej okazji znów do szkoły zaproszeni zostaną goście. Tym razem reprezentować będą różne, przeważnie odległe zakątki świata. Na lekcjach geografii, informatyki i wychowawczej gimnazjaliści poznają bogactwo i różnorodność kultur krajów zrzeszonych w rodzinie frankofońskiej. Dlaczego tych właśnie? Gdyż od dwóch lat szkoła aktywnie uczestniczy w propagowaniu kultury, historii, języka i obyczaju francuskiego.- Stale powtarzam, że proces wychowawczy jest na równi ważny z dydaktycznym - mówi dyrektorka gimnazjum Gabriela Niemiec. - A z tą naszą polską tolerancją jest różnie w różnych kręgach. Dlatego szkoła też musi uczestniczyć w rozwijaniu naturalnych skłonności młodego człowieka do wyciągania ręki w stronę wszelkiej inności. Nie zapominajmy o symbolice glinianego naczynia z listu św. Pawła do Koryntian.

Komentarze

Dodaj komentarz