20030702
20030702


W naszym regionie nie ma jaskiń, starych fortyfikacji z podziemnymi korytarzami bądź nieczynnych sztolni płytko pod powierzchnią, które gacki wielkouchy i ich kuzyni wybierają na sypialnie i przeczekują zimę w stanie hibernacji. Jest to stan głębokiego letargu, przejawiającego się zwolnieniem przemiany materii, zmniejszeniem tempa pracy serca, obniżeniem ciepłoty ciała prawie do temperatury otoczenia.- Nietoperze wybierają u nas na zimowe kryjówki piwnice, ziemianki, tunele, a nawet studnie. Skontrolowanie tych obiektów bez pomocy mieszkańców i gospodarzy budynków jest praktycznie niemożliwe. Dlatego prosimy osoby znające jakiekolwiek miejsce zimowania nietoperzy o przekazanie nam tych informacji. Cenna będzie wiadomość nawet o pojedynczym zimującym osobniku - mówi Krzysztof Henel, pracownik rudzkiego oddziału Zespołu Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego.Wszelkie wiadomości można przekazywać do biura ZPK w Rudach przy ul. Raciborskiej 10, telefonicznie pod numerem: 410 30 52 bądź mailem na adres: zpkrudy@zpk.com.pl.Akcja w Rudach powiązana jest z odbywającą się w całym kraju Dekadą Spisu Nietoperzy, czyli ogólnopolskim liczeniem tych zagrożonych wyginięciem, objętych całkowitą ochroną ssaków. Największe krajowe zimowisko nietoperzy mieści się w podziemnych fortyfikacjach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego na Ziemi Lubuskiej, gdzie w tym okresie przebywa nawet 25 tys. osobników. W naszym województwie największe skupienia mieszczą się w jaskiniach Wyżyny Krakowsko-Wieluńskiej (rekordzistką jest Jaskinia Szachowa, w której zimuje około 1,5 tys. nietoperzy) i systemie starych sztolni w Tarnowskich Górach. W porównaniu z nimi stanowisko w piwnicach rudzkiego klasztoru jest nader skromne. Zimą 2000/2001 stwierdzono tam zaledwie cztery nietoperze (dwa gacki i dwa nocki duże), w ubiegłym roku już tylko jeden. Tymczasem wiosną i latem w parku krajobrazowym badacze obserwują mnóstwo nietoperzy. Nie wszystkie zostają u nas na zimę, niektóre odlatują w cieplejsze rejony Europy, ale pozostałe przeczekują trudne czasy. I w dotarciu do nich pracownicy parku liczą na pomoc mieszkańców regionu.

Komentarze

Dodaj komentarz