Pięściarski finisz
Pięściarze RMKS Rybnik są o krok od awansu do półfinału Euroligi. 12 listopada na wyjeździe zmierzą się z węgierskim Spartakiem Gyoer i od wyniku tego meczu zależy, czy zajmą pierwsze, czy drugie miejsce w grupie.
Przypomnijmy, że pierwszy sezon startów w Eurolidze rybniczanie zakończyli na trzecim miejscu. Teraz są liderami grupy. Spotkania cieszą się dużym zainteresowaniem kibiców, bo przecież mało jest amatorskich zawodów bokserskich w Polsce. Dodatkowo mecze są rejestrowane przez telewizję RTL.
– Jesienią wróciliśmy do wyremontowanej hali w Rybniku, wcześniej korzystaliśmy z obiektów w Gliwicach i Knurowie. Tam też przychodziło wielu fanów – mówi Anatolij Jakimczuk, trener RMKS.
Pięściarze rywalizują w siedmiu kategoriach wagowych od 57 kg do 91 kg, systemem mecz i rewanż. W rozgrywkach bierze udział osiem zespołów podzielonych na dwie grupy. Na koniec najlepsze dwie drużyny z każdej z nich walczą ze sobą „na krzyż”. Rywalami RMKS są Gladiator Gyoer (Węgry), Spartak Komarno (Słowacja), Silva Lazar Arad (Rumunia). Drugą grupę tworzą słowacka Galanta, Debreczyn i Kecskemet-Budapeszt (obie Węgry) oraz Prisztina (Kosowo).
– Walczyć mogą zawodnicy, którzy ukończyli 17 lat. Mamy w klubie tylko czterech seniorów, za to młodzieży chcącej uprawiać boks jest mnóstwo. Problemem są jak zwykle pieniądze. Teraz też szukamy środków finansowych, by pojechać na mecz do Gyoer, choć to nie jest przecież daleka wyprawa – dodał Jakimczuk.

Komentarze

Dodaj komentarz