Odmienne interpretacje


Sprawa dotyczy radnego Piotra Kowola. To jemu burmistrz zaproponował pracę w tworzonym referacie gospodarki komunalnej.- Poprosiłem, by w normalnym trybie wniósł rezygnację na piśmie, bo zdawałem sobie sprawę, że jako radny nie może pracować na żadnym stanowisku w urzędzie miasta - mówi burmistrz.Piotr Kowol napisał, że zrzeka się mandatu radnego z dniem 31.01 w związku z podjęciem pracy w urzędzie od 1.02. Pismo w tej sprawie, skierowane do przewodniczącego rady miasta Pawła Kołodzieja, wpłynęło do biura rady miejskiej ostatniego stycznia. Potwierdza to stosowna adnotacja z pieczątką na tymże piśmie. W tym samym dniu burmistrz złożył w biurze rady projekt uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu Piotra Kowola.- Wykorzystałem okazję, że byli wówczas w urzędzie radcy prawni i przewodniczący - mówi burmistrz.Paweł Kołodziej twierdzi, że rzeczywiście 31.01 dostał projekt uchwały stwierdzającej wygaśnięcie mandatu, ale dopiero trzy dni później pismo z rezygnacją Piotra Kowola. Uznał, że jest to nieczysta zagrywka burmistrza, który próbował wprowadzić Piotra Kowola do urzędu tylnymi drzwiami. Przewodniczący rady jest też zdania, że osoba przestaje być radnym w momencie przyjęcia jego rezygnacji przez radę. Podobnie argumentował na sesji 6.02 przewodniczący komisji prawa Ryszard Wawrzyńczak:- Artykuł 190 ustawy o samorządzie mówi, że mandat wygasa z dniem podjęcia stosownej uchwały. Tym samym komisja uważa, że został naruszony przepis art. 24 tej ustawy, ponieważ zatrudniono radnego w magistracie miasta, w którym radny zdobył mandat. Ustawodawca jednoznacznie tego zabrania.Jest to oczywistość, której burmistrz nie negował. Jednak Ryszard Zapał nie zatrudnił radnego, tylko osobę, która już nim nie była. Klarował to na sesji radca prawny dr Józef Waligóra:- Rozumiem, że wśród radnych panuje pokusa interpretowania przepisów. Otóż art. 190 mówi wyraźnie, że wygaśnięcie mandatu radnego następuje na skutek pisemnego zrzeczenia się mandatu. Ma to wiążący skutek prawny, nie można się nawet odwołać od zrzeczenia. Natomiast podjęcie uchwały o wygaśnięciu mandatu ma charakter czysto proceduralny, stwierdzający fakt prawny i rozpoczynający procedurę ogłoszenia wyborów uzupełniających.Gdyby trzymać się interpretacji opozycji, okazałoby się, że jeżeli rada w głosowaniu nie stwierdziłaby wygaśnięcia mandatu, to radny dalej musiałby pełnić swoją funkcję, nawet wbrew swojej woli. To absurd. Właśnie, aby uniknąć takiej sytuacji, ustawodawca określił, że prawomocna jest rezygnacja zainteresowanej osoby na piśmie. Pomimo wyjaśnienia radcy prawnego opozycja nie zmieniła zdania, uznając, że burmistrz złamał prawo.

Komentarze

Dodaj komentarz