Od lewej: Henryk Klyszcz razem z Witoldem Czuksanowem prowadzącym telewizyjny program
Od lewej: Henryk Klyszcz razem z Witoldem Czuksanowem prowadzącym telewizyjny program "Rok w ogrodzie" / skrbensko.wodzislaw.pl

Na tydzień przed wyborami Henryk Klyszcz z przygranicznego Skrbeńska (gmina Godów) już może czuć się radnym. Ponieważ jest jedynym kandydatem ze swojej miejscowości, Gminna Komisja Wyborcza w Godowie, zgodnie z ordynacją, zdecydowała, że wyborów nie będzie. – Ulotki i plakaty leżą mi w domu, bo nie było sensu ich rozwieszać – śmieje się pan Henryk. Przeszedł gładko, bez walki, czuje satysfakcję, ale i pewien niedosyt. W poprzednich wyborach ze Skrbeńska startowało na radnych kilku kandydatów. Wtedy mu się nie udało. Przegrał o parę głosów. Dzisiaj może już świętować sukces. Praca w samorządzie to dla niego nie pierwszyzna, ponieważ był już radnym w latach 1998-2002 i 2002-2006. W pierwszej swojej kadencji był także społecznym zastępcą wójta.
Henryk Klyszcz jest w Skrbeńsku znanym społecznikiem, który kocha kwiaty. 31 lat przepracował w dozorze kopalni Marcel jako nadsztygar, od 2001 roku był kierownikiem warsztatów w Radlińskich Zakładach Naprawczych "Hemar". Rok temu z powodów rodzinnych zrezygnował z pracy zawodowej. Obecnie jest na emeryturze. Co roku w Gołkowicach organizuje wystawy najpierw narcyzów, a potem irysów. Zaprasza polskich i czeskich wystawców. Jest członkiem Rybnickiego Klubu Miłośników Kwiatów. Przewodniczy też miejscowemu kołu emerytów. W wyborach startował razem z wójtem Godowa Mariuszem Adamczykiem z listy Ruchu Autonomii Śląska.

1

Komentarze

  • robol bez radny 13 listopada 2010 18:42Wal pieronie po dieta , mosz łeb.

Dodaj komentarz