Piłkarze Odry specjalnie opóźnili wyjście na boisko / Wacław Troszka
Piłkarze Odry specjalnie opóźnili wyjście na boisko / Wacław Troszka


Zawodnicy wodzisławskiego klubu na boisko wyszli nieco później niż ich rywale. Gracze Pogoni w towarzystwie trójki sędziowskiej zmuszeni byli poczekać na gospodarzy, którzy w ten sposób chcieli zaprotestować przeciwko niewywiązywaniu się zarządu klubu ze zobowiązań finansowych. Po około pięciu minutach piłkarze Odry wyszli na boisko. Każdy z nich miał na sobie koszulkę z napisem "Gramy za darmo". Na szczęście to za darmo wcale nie oznacza słabiej. Przekonali się o tym zawodnicy Pogoni. Klub ze Szczecina ma pokaźny budżet, znanych piłkarzy w kadrze i spore aspiracje, ale póki co w rozgrywkach I ligi spisuje się słabiej od borykającej się z finansowymi problemami Odry.
Pierwszy gol padł w 15. minucie gry. Z rzutu rożnego dośrodkowywał Andrzej Rybski, a piłkę głową do bramki gości skierował Daniel Tanżyna. Był to pierwszy gol tego obrońcy w rozgrywkach I ligi. Przy okazji Tanżyna sprawił sobie urodzinowy prezent, bowiem w poniedziałek (15 listopada) skończy 21 lat. Po przerwie przewagę mieli goście, ale to wodzisławianie cieszyli się z drugiego gola. Zdobył go w 72. minucie Robert Kłos, który po 40-metrowym rajdzie pokonał Radosława Janukiewicza.

Komentarze

Dodaj komentarz