W Wodzisławiu wyborczego baneru pilnuje pies

– Zgłosiłem sprawę na policję, bo nie wiem, kto jest sprawcą – powiedział nam przed chwilą Adam Wawoczny (Stowarzyszenie Sumina na rzecz Odnowy i Rozwoju Górnego Śląska), kandydat na wójta Lysek. W wyborach zmierzy się z weteranem na tym stanowisku –Grzegorzem Grytem.

Józef Szymaniec (Nasze Miasto), startujący po raz pierwszy na prezydenta Wodzisławia, potwierdza, że banerów trzeba pilnować. – Mamy duży baner, trzy na dwa metry umieszczony na prywatnej posesji w dzielnicy Wilchy. I w nocy, około godz. 3.30, nieznani sprawcy chcieli go odciąć, ale spłoszył ich pies, który teraz pilnuje reklamy wyborczej – dodaje Józef Szymaniec. Największym echem obiła się sprawa kandydatów PiS do władz samorządowych Rybnika, którzy głośno protestowali, kiedy ktoś im zniszczył lub zakleił materiały kampanii wyborczej w Niedobczycach, Niewiadomiu, Gotartowicach i Popielowie. Jak widać, wyborcza gra nie fair dotyka prawie wszystkich. Więcej na ten temat napiszemy w wydaniu "Nowin" zaraz po wyborach.

Komentarze

Dodaj komentarz