Lukas Divis zdobył w piątek 17 punktów dla Jastrzębskiego Węgla / Dominik Gajda
Lukas Divis zdobył w piątek 17 punktów dla Jastrzębskiego Węgla / Dominik Gajda


Ten mecz miał kolosalne znaczenie dla obu drużyn. Obie w tegorocznych rozgrywkach PlusLigi zawodzą. Podopieczni trenera Igora Prielożnego przegrali ostatnio z AZS Częstochowa i Delectą Bydgoszcz. W dodatku w środę polegli w Lidze Mistrzów z słoweńskim ACH Volley Bled. W spotkaniu z ekipą ze stolicy Warmii i Mazur bardzo liczyli na przełamanie. Pierwszy set zwiastował pewne zwycięstwo gospodarzy. Wygrali oni tę partię do 14. W drugiej odsłonie role jednak się odwróciły. Od początku ton wydarzeniom nadawali goście i wygrali tego seta do 22.
  – Nadal mamy problemy w momencie, kiedy przeciwnik zmieni ustawienie i zawodników. Zbyt późno reagujemy na takie roszady – przyznał po meczu trener Prielożny.
Na szczęście w kolejnych setach zespół Jastrzębskiego Węgla wygrywał dość pewnie. W trzeciej partii jastrzębianie pozwolili swoim rywalom zdobyć 20, a w czwartym zaledwie 17 punktów.
  – Mam nadzieję, że to zwycięstwo będzie dobrym prognostykiem na przyszłość – powiedział Paweł Rusek, libero Jastrzębskiego Węgla.
Już we wtorek (23 listopada) zespół pomarańczowych wylatuje do Grecji, gdzie dzień później rozegra drugi mecz w Lidze Mistrzów z utytułowanym Olympiakosem Pireus.

Komentarze

Dodaj komentarz