Andrzej Rybski był jesienią liderem Odry Wodzisław. Czy zobaczymy go w Odrze wiosną? / Wacław Troszka
Andrzej Rybski był jesienią liderem Odry Wodzisław. Czy zobaczymy go w Odrze wiosną? / Wacław Troszka
Remisem z ostatnią drużyną w tabeli zakończyli rundę jesienną piłkarze Odry Wodzisław. Z 24 punktami na koncie zajmują siódmą lokatę w tabeli. Trener Jarosław Skrobacz uważa ten dorobek za bardzo dobry. Malkontenci mogą uznać wynik spotkania w Ząbkach za niezadowalający. Punkt zdobyty w meczu wyjazdowym, niezależnie od klasy rywala, należy jednak uznać za korzystny rezultat.
Pewnie, że zespół Odry mógł pokusić się w pojedynku z Dolcanem o wygraną. Na końcowym rozstrzygnięciu zaważyła jednak sytuacja, w której Marcin Kokoszka przypadkowo wpakował piłkę do własnej bramki. To sprawiło, że wodzisławianie musieli rzucić się do ataków. Na szczęście szybko udało im się doprowadzić do wyrównania. Gola na wagę punktu strzelił Marek Sobik. Dla 21-letniego pomocnika było to pierwsze trafienie w oficjalnym meczu pierwszego zespołu Odry.
– Nie zapominajmy, że Dolcan wygrał ostatnie trzy mecze u siebie. 24 punkty zdobyte w tej rundzie to dorobek ponad stan. Kiedy przejmowałem zespół, marzyłem, żebyśmy do końca zdobyli 19 punktów. Obojętnie, co się w klubie stanie w zimie, jest to kapitał, który umożliwia spokojną pracę na wiosnę – uważa trener Skrobacz.
Trzeba przyznać, że po tym, co latem wydarzyło się w Wodzisławiu, trudno nie zgodzić się ze szkoleniowcem Odry. Przypomnijmy, że po spadku z Ekstraklasy klub opuścili niemal wszyscy zawodnicy, którzy występowali w jego barwach w rundzie wiosennej. Nowym szkoleniowcem drużyny został Leszek Ojrzyński, a jego asystentem Skrobacz. Odra nie szalała na rynku transferowym, głównie ze względu na problemy natury finansowej. W klubie postawiono głównie na młodych graczy wywodzących się z klubów niższych klas. Dzięki temu do drużyny trafili tacy zawodnicy jak Daniel Tanżyna, Marek Sobik, Mateusz Szałek, Łukasz Białożyt, Michał Chrabąszcz czy Dawid Hanzel. Większość z nich nie zawiodła. W dodatku w trakcie rundy zawodnicy ci poczynili ogromne postępy. W efekcie już teraz mają oferty z innych klubów, a Tanżyna doczekał się nominacji w plebiscycie dla najlepszego piłkarza młodego pokolenia w I lidze. Po trzech porażkach z rzędu czescy właściciele Odry zwolnili trenera Ojrzyńskiego. Tajemnicą poliszynela było to, że chcieli w ten sposób zrobić miejsce dla swoich szkoleniowców. Od dawna bowiem poczynaniom piłkarzy Odry przyglądali się Miroslav Copjak i Erich Cviertnia. W związku z tym, że do dzisiaj nie został rozwiązany kontrakt z Ojrzyńskim, klub nie mógł zatrudnić nowego trenera. Z konieczności zadanie prowadzenia drużyny dostał Jarosław Skrobacz i wywiązał się z niego doskonale. Pod jego wodzą zespół złapał drugi oddech. Wodzisławianie zaczęli seryjnie zdobywać punkty. Na zdecydowanego lidera drużyny wykreował się Andrzej Rybski. 25-letni napastnik, który trafił do Odry z Zawiszy Bydgoszcz, nie tylko zdobywał gole (strzelił ich jesienią siedem), ale także umiejętnie kierował poczynaniami młodszych kolegów. Dyscypliny w defensywie pilnował Błażej Radler, chyba jeden z najsolidniejszych obrońców na zapleczu Ekstraklasy.
Teraz czas do popisu dla klubowych działaczy. To od ich poczynań zależy, w jakiej kondycji (głównie finansowej) przystąpi Odra do rundy rewanżowej wiosną 2011 roku.

Komentarze

Dodaj komentarz