Raciborski oddział będzie wchodził w ogólnopolską sieć, działającą w ramach programu „Zintegrowany system ratownictwa medycznego”. Konferencja miała przybliżyć założenia programu. Jego głównym celem jest zmniejszenie liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych i innych zdarzeń. Polska wyraźnie odstaje na tym tle od Europy Zachodniej. Statystyki mówią, że w naszym kraju średnio na 1000 wypadków ginie 17 osób, podczas gdy w Europie Zachodniej od 2,8 do 4,2.Zmniejszenie śmiertelności ma być osiągnięte poprzez szybkie udzielenie pomocy poszkodowanym. Wielokrotnie zdarzało się, że ranni umierali tylko dlatego, iż na czas nie nadjechała karetka. W Powiecie Raciborskim sytuacja również nie wygląda najlepiej:- Byliśmy niejednokrotnie świadkami, że na miejscu zdarzenia była straż pożarna, policja, a nie było opieki medycznej – mówił Roman Gnot dyrektor ds. medycznych Szpitala Rejonowego w Raciborzu.Obecnie w powiecie raciborskim nie ma karetki reanimacyjnej z prawdziwego zdarzenia. Jest jeden ambulans, który nie spełnia wszystkich wymagań dla karetek o symbolu „R”, a w dodatku musi obsługiwać również sąsiednie powiaty. Bulwersowało to mieszkańców Raciborszczyzny. Zdarzało się, że wzywali zespół ratunkowy, a ten był nieosiągalny, gdyż jechał do wezwania na drugim końcu powiatu.Kiedy system będzie funkcjonował, czas przyjazdu na miejsce zdarzenia ma być skrócony do 8 minut w mieście i kwadransa w obszarze niezabudowanym. Aby w Powiecie Raciborskim ten warunek został spełniony, do dyspozycji tworzonego tutaj oddziału ratunkowego muszą być 4 karetki reanimacyjne.Na razie będzie jedna. Pojazd trafi do Raciborza prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. Będzie to nowoczesny ambulans, wyposażony między innymi w defibrylator i respirator. Dokumenty potwierdzające przyznanie pojazdu raciborskiej służbie zdrowia osobiście przekazał na konferencji Minister Zdrowia Grzegorz Opala.Brak pojazdów był największą bolączką tworzonego oddziału. Dyrektor Gnot zapewniał, że dzięki pieniądzom przekazanym w ubiegłym roku w kwocie blisko 1 mln. 100 tys. zł. i 200 tys. w tym roku zakupiono już większość sprzętu niezbędnego do wyposażenia pomieszczeń (obecnie aparatura wykorzystywana jest w szpitalu przy ul. Bema). Odpowiednie kwalifikacje ma też personel. Oddział będzie się mieścić w szpitalu przy ulicy Gamowskiej. Wciąż trwa wykańczanie tego obiektu. Jeżeli przyznane będą chociaż minimalne środki na kontynuowanie prac, oddział ratunkowy zostanie oddany w pierwszym półroczu przyszłego roku.Program „Zintegrowany system ratownictwa medycznego” jest realizowany od 1999 roku. Równolegle do wdrażania go w terenie, trwało przygotowywanie odpowiedniej ustawy. Dokument przyjął już parlament, teraz czeka na podpis Prezydenta RP, który ma czas na jego złożenie do 21 września. Minister Opala powiedział, że według jego informacji Aleksander Kwaśniewski podpisze ustawę.
Raciborski oddział będzie wchodził w ogólnopolską sieć, działającą w ramach programu „Zintegrowany system ratownictwa medycznego”. Konferencja miała przybliżyć założenia programu. Jego głównym celem jest zmniejszenie liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych i innych zdarzeń. Polska wyraźnie odstaje na tym tle od Europy Zachodniej. Statystyki mówią, że w naszym kraju średnio na 1000 wypadków ginie 17 osób, podczas gdy w Europie Zachodniej od 2,8 do 4,2.Zmniejszenie śmiertelności ma być osiągnięte poprzez szybkie udzielenie pomocy poszkodowanym. Wielokrotnie zdarzało się, że ranni umierali tylko dlatego, iż na czas nie nadjechała karetka. W Powiecie Raciborskim sytuacja również nie wygląda najlepiej:- Byliśmy niejednokrotnie świadkami, że na miejscu zdarzenia była straż pożarna, policja, a nie było opieki medycznej – mówił Roman Gnot dyrektor ds. medycznych Szpitala Rejonowego w Raciborzu.Obecnie w powiecie raciborskim nie ma karetki reanimacyjnej z prawdziwego zdarzenia. Jest jeden ambulans, który nie spełnia wszystkich wymagań dla karetek o symbolu „R”, a w dodatku musi obsługiwać również sąsiednie powiaty. Bulwersowało to mieszkańców Raciborszczyzny. Zdarzało się, że wzywali zespół ratunkowy, a ten był nieosiągalny, gdyż jechał do wezwania na drugim końcu powiatu.Kiedy system będzie funkcjonował, czas przyjazdu na miejsce zdarzenia ma być skrócony do 8 minut w mieście i kwadransa w obszarze niezabudowanym. Aby w Powiecie Raciborskim ten warunek został spełniony, do dyspozycji tworzonego tutaj oddziału ratunkowego muszą być 4 karetki reanimacyjne.Na razie będzie jedna. Pojazd trafi do Raciborza prawdopodobnie jeszcze w tym tygodniu. Będzie to nowoczesny ambulans, wyposażony między innymi w defibrylator i respirator. Dokumenty potwierdzające przyznanie pojazdu raciborskiej służbie zdrowia osobiście przekazał na konferencji Minister Zdrowia Grzegorz Opala.Brak pojazdów był największą bolączką tworzonego oddziału. Dyrektor Gnot zapewniał, że dzięki pieniądzom przekazanym w ubiegłym roku w kwocie blisko 1 mln. 100 tys. zł. i 200 tys. w tym roku zakupiono już większość sprzętu niezbędnego do wyposażenia pomieszczeń (obecnie aparatura wykorzystywana jest w szpitalu przy ul. Bema). Odpowiednie kwalifikacje ma też personel. Oddział będzie się mieścić w szpitalu przy ulicy Gamowskiej. Wciąż trwa wykańczanie tego obiektu. Jeżeli przyznane będą chociaż minimalne środki na kontynuowanie prac, oddział ratunkowy zostanie oddany w pierwszym półroczu przyszłego roku.Program „Zintegrowany system ratownictwa medycznego” jest realizowany od 1999 roku. Równolegle do wdrażania go w terenie, trwało przygotowywanie odpowiedniej ustawy. Dokument przyjął już parlament, teraz czeka na podpis Prezydenta RP, który ma czas na jego złożenie do 21 września. Minister Opala powiedział, że według jego informacji Aleksander Kwaśniewski podpisze ustawę.
Komentarze