JSW zmierza na giełdę
Debiut na parkiecie ma dać koncernowi 3,5 mld zł! Znaczna część tych pieniędzy pójdzie na inwestycje.
Jastrzębska Spółka Węglowa, jedna z najpotężniejszych firm górniczych w Europie, chce już w przyszłym roku wejść na Giełdę Papierów Wartościowych. Zarząd szacuje, że może pozyskać około 3,5 mld zł z emisji akcji. Takie pieniądze pozwolą spółce spokojnie zrealizować wszystkie plany inwestycyjne bez względu na potencjalne wahania na rynku. Władze JSW zadeklarowały jednak, że skarb państwa zachowa kontrolę nad koncernem, pieniądze z upublicznienia akcji zostaną przeznaczone na realizację strategicznych przedsięwzięć w Grupie Kapitałowej JSW, które będą m.in. gwarancją utrzymania stabilnych miejsc pracy. Uprawnieni członkowie załogi dostaną nieodpłatnie pakiet akcji JSW, a wszyscy pracownicy zostaną objęci przygotowywanym pakietem prywatyzacyjnym.
– Dzięki wejściu na giełdę pracownicy, stanowiący przecież najważniejsze ogniwo w naszej działalności, uzyskają gwarancję stabilnych miejsc pracy, a dzięki nieodpłatnie przekazanym akcjom staną się współwłaścicielami firmy – mówi Jarosław Zagórowski, prezes JSW. Jak udało nam się ustalić, na liście uprawnionych do nieodpłatnego objęcia akcji jest aż 47075 osób. Około 10670 spośród nich nadal pracuje w JSW. Zgodnie z ustawą o komercjalizacji i prywatyzacji z 1996 roku, mają one prawo do 15 procent akcji JSW objętych przez skarb państwa w dniu wpisania spółki do rejestru handlowego, a więc 1 kwietnia 1993 roku. Listę sporządzono 19 listopada 1997 roku. Są na niej osoby, które 1 kwietnia 1993 roku były pracownikami kopalń, które weszły w skład JSW, albo przepracowały co najmniej 10 lat w którejś z nich, a rozwiązanie stosunku pracy nastąpiło przed 1 kwietnia 1993 roku wskutek przejścia na emeryturę lub rentę albo z przyczyn niedotyczących pracownika.
Do akcji mają też prawo ci, którzy po przepracowaniu co najmniej 10 lat w którejś z kopalń zostali przejęci przez inne zakłady. Wszystkie te osoby musiały złożyć oświadczenie o zamiarze nabycia akcji. Dla pozostałych pracowników –nieuprawnionych – zostanie przygotowany pakiet prywatyzacyjny, obejmujący m.in. ekwiwalent pieniężny. Zasad przydziału jeszcze nie określono. Wiadomo, że wysokość wypłacanych kwot będzie zależna m.in. od stażu. Związki zawodowe na razie podchodzą z rezerwą do planowanego debiutu na parkiecie. – Zarząd firmy oficjalnie jeszcze nie rozmawiał z nami na temat prywatyzacji. Obecnie jesteśmy na etapie negocjacji płacowych. Wicepremier Pawlak zapewniał, że bez zgody strony społecznej do prywatyzacji JSW nie dojdzie, mamy nadzieję, że ta obietnica zostanie dotrzymana. Problemem jest te kilkanaście tysięcy osób, którym nie przysługują bezpłatne akcje. Firma musi im zagwarantować premie prywatyzacyjne – mówi Piotr Szereda, przewodniczący Solidarności 80 w kopalni Jas-Mos.
Sytuacja JSW jest obecnie bardzo dobra. W ciągu pierwszych dziewięciu miesięcy tego roku firma wypracowała 1,1 miliarda zł zysku brutto. Po odliczeniu podatku dochodowego i obowiązkowej wpłaty z zysku od jednoosobowych spółek skarbu państwa zarobek wyniósł 741 mln zł netto. W porównywalnym okresie 2009 roku spółka odnotowała stratę w wysokości 437 mln zł. JSW potrzebuje jednak pieniędzy. Bo buduje np. nowy szyb, który pozwoli fedrować na polu Bzie-Dębina w Jastrzębiu. Pierwszy węgiel z tego rejonu wyjedzie na powierzchnię w 2019 roku. To największa inwestycja w polskim górnictwie od 10 lat! W kopalni Budryk udostępnia nowy poziom wydobywczy 1290 metrów. JSW przymierza się także do przejęcia kopalni Bogdanka, która jest już na GPW.

Komentarze

Dodaj komentarz