W poniedziałek inwestycję kontrolowali pracownicy odpowiednich służb. Jak nam powiedział wczoraj Tomasz Radziewski, zastępca inspektora wojewódzkiego nadzoru budowlanego w Katowicach, inspekcja fragmentu Bełk – Rowień wypadła pomyślnie, a decyzja o otwarciu zapadnie 15 grudnia. Jeśli chodzi o kolejny odcinek A1, to nie mamy dobrych wieści.
– Budowę autostrady od Rownia do węzła w Świerklanach przedłużono do maja przyszłego roku – powiedział nam Piotr Golda, kierownik robót z ramienia konsorcjum firm Strabag i Heilit Woerner, a potwierdził Sylwester Kasperek, kierownik projektu z ramienia oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Katowicach. Przyczyną opóźnienia była wiosenna powódź (deszcz nie pozwalał kłaść asfaltu i zawaliły się skarpy) oraz duże opady śniegu w grudniu, co uniemożliwiło dotrzymanie terminu. W kontrakcie z wykonawcą jest mowa o końcu listopada tego roku, ale 26 listopada GDDKiA dała konsorcjum dodatkowe 64 dni na dokończenie robót i podpisała z nim aneks do umowy. Teraz okazuje się, że prace potrwają jeszcze dłużej, bo właśnie do maja przyszłego roku. Nie udało się wykonać m.in. wszystkich lokalnych dróg dojazdowych i zamontować ekranów ochronnych. Otwarcie kolejnego fragmentu to jednak i tak dużo, bo autostradą dojedziemy już z Żor Rownia do węzła Sośnica w Gliwicach, a stamtąd na autostradę A4.
Przypomnijmy, iż żorski odcinek A1 liczy 14,1 km. Jego budowa kosztowała ponad miliard zł. 66 procent z tej kwoty to dotacja unijna. Od Bełku do Rownia trasa będzie miała trzy pasy w obu kierunkach, od węzła Rowień do Świerklan po dwa pasy. W przyszłości przewidywane jest poszerzenie tego fragmentu do trzech pasów w obu kierunkach. Nie spowoduje to konieczności poszerzania korony autostrady, czyli wykopu, w którym biegnie szosa. Autostradą A1 będziemy jeździli od przejścia granicznego w Gorzyczkach do Gdańska. Miała być ona gotowa przed piłkarskimi mistrzostwami Europy w Polsce i na Ukrainie. Już jednak wiemy, że nie uda się dotrzymać terminu, bo całość będzie gotowa w 2013 roku. A1 leży w transeuropejskim korytarzu transportowym. W Gorzyczkach połączy się z autostradą w Czechach.
Komentarze