Dawno nieoglądana scena: siatkarze Jastrzbskiego Węgla cieszą się z wygranej nad Budvą / Dominik Gajda
Dawno nieoglądana scena: siatkarze Jastrzbskiego Węgla cieszą się z wygranej nad Budvą / Dominik Gajda
Lorenzo Bernardi, jeden z najsłynniejszych siatkarzy świata, został nowym trenerem Jastrzębskiego Węgla. Jego debiut nie był udany. Pomarańczowi przegrali z Resovią 0:3.
Blisko dwa tygodnie trwały poszukiwania nowego szkoleniowca dla zespołu wicemistrzów Polski. W końcu działaczom Jastrzębskiego Węgla udało się porozumieć z Bernardim.
42-letni Włoch ma na swoim koncie srebrny medal olimpijski, dwa tytuły mistrza świata i złoto mistrzostw Europy. W 2001 roku został wybrany we Włoszech najwybitniejszym siatkarzem XX wieku. Teraz w roli szkoleniowca będzie próbował wyciągnąć z kryzysu zespół Jastrzębskiego Węgla.
– Prowadziliśmy rozmowy z wieloma szkoleniowcami. Bernardi przedstawił najbardziej dostępny program z tej grupy. Szukaliśmy lidera drużyny i wierzę, że tak utytułowany trener nim będzie – mówi Zdzisław Grodecki, prezes Jastrzębskiego Węgla.
Nazwisko nowego szkoleniowca Pomarańczowych ujawniono na konferencji prasowej zwołanej przed meczem Ligi Mistrzów z Budvanską Rivijerą Budva z Czarnogóry. Włocha na niej nie było, bo miał problem z dotarciem do Jastrzębia Zdroju z lotniska w podkrakowskich Balicach. Dojechał dopiero na początku drugiego seta. Z dziennikarzami spotkał się po meczu.
– Bardzo się cieszę, że trafiłem do tak znanego klubu. Mam nadzieję, że uda nam się wydobyć zespół z kryzysu – zapowiedział włoski szkoleniowiec.
Tymczasem jego nowi podopieczni, jeszcze pod okiem Słowaka Miroslava Palguta, pokonali w hali lodowiska Jastor w meczu Ligi Mistrzów ekipę Budvanskiej Rivijery Budva 3:0. Tydzień wcześniej w Czarnogórze górą byli podopieczni trenera Veselina Vukovicia, którzy wówczas pokonali Pomarańczowych 3:2. W rewanżu role się odwróciły. Od początku warunki gry dyktowali jastrzębianie. Widać było, że zawodnicy Jastrzębskiego Węgla chcą jak najkorzystniej zaprezentować się przed nowym szkoleniowcem, który w trakcie meczu pojawił się na trybunach. Bez większych problemów rozprawili się z mistrzami Czarnogóry. Tym samym przedłużyli swoje szanse na awans do następnej rundy.
Bernardi na ławce trenerskiej wicemistrzów Polski zadebiutował w sobotę w meczu w Rzeszowie. Charyzmatyczny Włoch nie pomógł. Jego zespół nie zdołał urwać gospodarzom nawet jednego seta.
– O wyniku meczu zadecydowała zagrywka. Nie można pokonać przeciwnika, kiedy ten zdobywa w meczu 12 czy 14 asów serwisowych. Ale nie załamuję się. Po pełnym tygodniu pracy z drużyną powinny być widoczne pierwsze efekty. Z pewnością stać nas na lepszą grę. Poza tym gramy o zupełnie inne cele. My walczymy o miejsce w pierwszej szóstce, a Resovia o mistrza kraju, co przy takiej grze rywali jest możliwe – skomentował ten wynik trener Bernardi.
Siatkarze w przedświątecznym tygodniu odpoczywać nie będą. Dzisiaj (22 grudnia) czeka ich mecz w ramach rozgrywek o Puchar Polski z Pamapolem Siatkarzem Wieluń (początek o godz. 18). Za tydzień (29 grudnia) również we własnej hali zmierzą się w spotkaniu o ligowe punkty z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle.


JASTRZĘBSKI WĘGIEL – BUDVANSKA RIVIJERA BUDVA 3:0 (25:23, 25:20, 25:13)
RESOVIA – JASTRZĘBSKI WĘGIEL 3:0 (25:23, 25:22, 25:21)
Jastrzębski Węgiel: Łomacz, Hardy, Gawryszewski, Yudin, Divis, Nowik, Rusek (libero) – Wika, Gasparini, Pawliński, Polański.

Komentarze

Dodaj komentarz