Historia zespołu nierozerwalnie złączona jest z losami Domu Kultury w Szerokiej. Tam w połowie lat 70. prężnie rozpoczął działalność klub emerytów i rencistów. Jego założyciele skupili wokół siebie grupę osób, które po zakończeniu pracy zawodowej nie zamierzali rezygnować z działalności społecznej. Z czasem zrodził się pomysł utworzenia zespołu śpiewaczego. Jego założycielami zostali Rufin Pieczka, Gabriela Fatyga i Helmut Wala. To oni namawiali starszych mieszkańców Szerokiej do wstąpienia w ich szeregi.- Początkowo w klubie seniora zajmowaliśmy się szydełkowaniem i haftowaniem. Później Helmut Wala zaczął organizować przedstawienia kabaretowe, w których brało udział coraz więcej osób. W 1983 roku powstał zespół Druga Młodość. Początkowo wcale nie miał charakteru folklorystycznego - wspomina Helena Chromik, która obok Gabrieli Fatygi, Moniki Koźlik i Anny Sługi działa w zespole od początku jego istnienia.Regionalnego charakteru zespołowi nadała Helena Białecka, bibliotekarka ze Szkoły Podstawowej nr 18 w Szerokiej. Pomagała w doborze repertuaru i układów choreograficznych.Od 16 lat grupą kieruje Otylia Rusek. Jej przyjście do Drugiej Młodości odmieniło sposób działania zespołu. Od tej pory w repertuarze pojawiły się akcenty folklorystyczne, które z czasem zdominowały jego działalność. Okazało się, że była to dobra recepta na sukces. Zaczęli występować na przeglądach i festiwalach folkloru śląskiego. W 1995 roku podczas przeglądu w teatrze w Tychach za przedstawienie „Wczasy w siodle” otrzymali pierwsze wyróżnienie. Kilka tygodni później zespół zdobył tytuł mistrza humoru śląskiego na festiwalu w Rudzie Śląskiej. Nie sposób wyliczyć wszystkich trofeów, jakimi może poszczycić się Druga Młodość. Zespół kilkakrotnie występował w telewizyjnym programie „Sobota w Bytkowie”.Stałym akompaniatorem Drugiej Młodości jest Antoni Wyroba, nauczyciel muzyki, a jednocześnie dyrektor SP nr 18.- Przez 20 lat działalności zespołu przez nasze szeregi przewinęło się wiele osób. Zawsze jego skład liczył około 20 osób. Jedni odchodzą, w ich miejsce przychodzą inni. Druga Młodość ma się dobrze - mówi Otylia Rusek.
Komentarze