Lokatorzy budynków komunalnych mogą odpracować swoje zaległości czynszowe. Jeden z dłużników odmalował pustostan czekający na zasiedlenie i czeka na kolejne zlecenie. Inni sprzątają klatki schodowe i wokół domów lub zastępują konserwatora, gdy ten nie może przyjść do pracy.
– Nie jest to powszechne. Zaległości czynszowe odpracowują tylko te osoby, które chcą i mają ku temu odpowiednie kwalifikacje. Podpisujemy z nimi umowę o dzieło – mówi Andrzej Migus, dyrektor Zarządu Budynków Miejskich w Raciborzu. Dłużnicy bardzo pomogli, gdy odeszła z pracy dozorczyni jednego z budynków na peryferiach miasta. Wzięli sprawę we własne ręce, przy okazji zmniejszając swoje zaległości wobec ZBM. Niektórzy pracują jako tragarze przy eksmisjach. – Zatrudniamy ich w sytuacjach wyjątkowych. Nie zwolnię przecież konserwatorów i dozorców, by dać pracę dłużnikom. Mamy tych ludzi w rejestrze. Gdy zachodzi potrzeba, proponujemy im pracę. Rzecz w tym, że sprzątać i przenosić meble może każdy. Ale do malowania ścian trzeba już fachowca. Zanim komuś powierzymy to zajęcie, najpierw sprawdzamy, czy potrafi malować – dodaje dyrektor.
Nie wszyscy dłużnicy garną się do roboty. Wiele osób nie płaci czynszu i nie ma też ochoty odpracowywać zadłużenia. Andrzej Migus zastanawia się, w jakie normy prawne ubrać pracę dłużników. Zaproponuje radnym nowelizację uchwały o rozkładaniu zobowiązań wobec miasta na raty. Tam śmiało można by wprowadzić zapis, że dłużnik może też odpracować swoje zaległości.
Komentarze