Finał się oddalił


Ten mecz mógł zadowolić najwybredniejszych koneserów hokeja. Obie drużyny zaprezentowały żelazną konsekwencję taktyczną. Grały w ogromnym tempie. Na brak emocji kibice nie mogli zatem narzekać. Podobnie jak dzień wcześniej w pierwszej tercji padł tylko jeden gol. I znów zdobyli go goście z Krakowa. Wykorzystali bowiem grę w przewadze, kiedy to na ławce kar przesiadywał Maciej Urbanowicz. Kamila Kosowskiego pokonał Rafał Martynowski. Jastrzębianie długo nie potrafili doprowadzić do wyrównania. Jednak tym razem sztuka ta im się nie udała. Zamiast wyrównującego gola padła druga bramka dla Cracovii, którą zdobył Łukasz Wilczek. Cztery minuty później trafienie Mateusza Bryka wlało nadzieje w serca kibiców jastrzębskiej drużyny, ale na doprowadzenie do remisu i ewentualnej dogrywki gospodarzom zabrakło już czasu.
Teraz rywalizacja przenosi się do Krakowa. Kolejny mecz tych drużyn już w piątek (25 lutego).

Komentarze

Dodaj komentarz