Prezydent uniewinniony
Marian Janecki odetchnął z ulgą niezależnie od tego, że prokuratura zapowiedziała apelację.
W czwartek Sąd Rejonowy w Raciborzu uwolnił prezydenta Jastrzębia Mariana Janeckiego i jego poprzednika od zarzutu działania na szkodę miasta. – Czuję ulgę, bo od początku byłem przekonany o swojej niewinności. Zresztą już raz sprawa została umorzona – mówił nam w poniedziałek prezydent Janecki. Przypomnijmy, że rzecz dotyczy zwrotu podatku od nieruchomości w kwocie ponad 1,348 mln zł na rzecz Przedsiębiorstwa Transportu Kolejowego i Gospodarki Kamieniem w Rybniku w latach 1998-2001. Prokuratura oskarżyła prezydenta, że nie zwrócił podatku, a dopuszczając się zwłoki, spowodował, że miasto musiało zapłacić ponad 445 tys. zł odsetek. Akt oskarżenia trafił do Raciborza, bo miejscowa Temida poprosiła o wyłączenie z postępowania. Tam sprawę umorzono, nie dopatrując się znamion czynu zabronionego, ale jastrzębska prokuratura zaskarżyła orzeczenie.
W 2009 roku Sąd Okręgowy w Gliwicach uchylił wyrok i przekazał sprawę do ponownego rozpoznania w pierwszej instancji. Teraz zapadł wyrok uniewinniający. Marian Janecki tłumaczył od początku, że zwrot pieniędzy nie był uzasadniony, bowiem toczył się spór, czy podatek ma zapłacić PTKiGK, czy Jastrzębska Spółka Węglowa. W końcu okazało się, że podatnikiem jest JSW. W tym czasie niezwrócone pieniądze leżały na lokacie bankowej i przyniosły 389 tys. zł zysku. Dzięki nim miasto zaoszczędziło 250 tys. zł, bo nie musiało zaciągać kredytów. Prokuratury w Jastrzębiu nie przekonują te wyjaśnienia. Jacek Rzeszowski, jej szef, tłumaczył nam kilka miesięcy temu, że prezydent popełnił przestępstwo urzędnicze, a przepisy w tym względzie są bezwzględne. W poniedziałek jego zastępczyni Izabela Dydowicz poinformowała, że prokuratura złoży apelację.
Sprawa ma jeszcze jeden smaczek. „Gazeta Wyborcza” ujawniła, że proces się ślimaczył, a przyspieszył dopiero po interwencji minister Julii Pitery, pełnomocnik rządu ds. zapobiegania patologii w instytucjach publicznych. Potem śledztwu przyglądało się Ministerstwo Sprawiedliwości, które też wytknęło sędziom błędy. – Nie zdawałem sobie sprawy z tego, że to śledztwo jest pod lupą ministerstwa – przyznał prezydent Marian Janecki.

Komentarze

Dodaj komentarz