Piłkarze Energetyka ROW Rybnik awansowali do II ligi! Zespół trenera Jana Furlepy wygrał w Bogdanowicach z tamtejszym Startem 3:0 i na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek opolsko-śląskiej III ligi zapewnił sobie pierwsze miejsce w tabeli.
Rybniczanie, przystępując do meczu w Bogdanowicach, doskonale zdawali sobie sprawę z tego, że do awansu brakuje im zaledwie jednego punktu. Nie kalkulowali. Od początku rzucili się do ataków. W efekcie w 35. minucie po uderzeniu ich kapitana Kamila Kosteckiego zdobyli pierwszego gola. Kiedy w 56. minucie Konrad Cieślak podwyższył na 2:0, wiadomo było, że nic nie będzie w stanie odebrać im upragnionego awansu. Zwycięstwo ekipy ROW w Bogdanowicach przypieczętował w ostatniej akcji meczu Jarosław Wieczorek.
– Dobrze się stało, że już teraz zapewniliśmy sobie awans. Wygrywając na trudnym terenie, udowodniliśmy klasę. Chłopcy pokazali ząb i gratuluję im sukcesu, bo na niego zapracowali w całym sezonie. Liczę jeszcze na mobilizację w rozgrywkach o Puchar Polski, bo dzięki dobrej postawie może jesienią do Rybnika zawitać wielka piłka – mówi trener Jan Furlepa.
Do zakończenia rozgrywek pozostały jeszcze trzy kolejki. W środę (1 czerwca) na Stadionie Miejskim w Rybniku zespół Energetyka ROW podejmie Rozwój Katowice, będzie zatem doskonała okazja, aby podziękować piłkarzom za ten sukces. Natomiast w sobotę (4 czerwca) podopiecznych trenera Furlepy czeka wyjazdowy pojedynek ze Skałką Żabnica. Feta z okazji awansu do II ligi odbędzie się w Rybniku tydzień później. 11 czerwca w ostatnim meczu sezonu 2010/2011 ROW zagra z Victorią Częstochowa i wówczas prezes Grzegorz Janik zaprasza piłkarskich kibiców na świętowanie sukcesu. Przypomnijmy, że po raz ostatni drużyna z Rybnika na szczeblu centralnym występowała przed 28 laty. Było to dokładnie w sezonie 1982/83.
START BOGDANOWICE – ENERGETYK ROW RYBNIK 0:3 (0:1)
Kostecki 35., Cieślak 56., Wieczorek 90.
ROW: Paś – Wrześniak, Mitura, Pielorz, Gancarczyk – Kasprzak (60. Janik), Wójcik, Bąk, Kostecki – Cieślak, Kocur (65. Wieczorek).
Komentarze