Mariusz Prudel / Arkadiusz Kuta
Mariusz Prudel / Arkadiusz Kuta
Mariusz Prudel, wychowanek TS Volley Rybnik, występujący wspólnie z Grzegorzem Fijałkiem z Andrychowa, to obecnie najlepszy polski siatkarz plażowy. Rybniczanin nie ukrywa, że jego głównym celem jest start w przyszłorocznych igrzyskach w Londynie.
Póki co eksportową polską parę specjalizującą się w plażowej odmianie siatkówki czeka długa droga na olimpijskim szlaku. Aby uzyskać prawo gry w Londynie, muszą znaleźć się w czołówce światowego rankingu prowadzonego przez FIVB. Dlatego Prudel i Fijałek nie próżnują. Od początku sezonu występują w turniejach zaliczanych do klasyfikacji Pucharu Świata. W pierwszym tegorocznym starcie w Rio de Janeiro w Brazylii zajęli 17. lokatę. Znacznie lepiej wypadli w drugim turnieju zaliczanym do rankingu World Tour. W Szanghaju w Chinach uplasowali się na dziewiątym miejscu. Liczyli zatem na dobry występ w kolejnych zawodach, które odbywały się w Pradze. Niestety, był to jak na razie ich najsłabszy start w tym sezonie. Po dwóch porażkach rybniczanin i jego kolega z zespołu szybko odpadli z turnieju.
– Marzymy o występie w Londynie. Jeszcze nigdy polska para nie zagrała podczas igrzysk olimpijskich w turnieju siatkówki plażowej. Jesteśmy dobrej myśli – mówi Prudel.
Teraz reprezentanci Polski szlifują formę na grupowaniu w Austrii przed czekającym ich turniejem w Pekinie. Odbędzie się on w dniach od 7 do 12 czerwca.
– Chcemy zagrać we wszystkich tegorocznych turniejach World Touru. Mam nadzieję, że ominą nas kontuzje i inne wypadki losowe. W tym roku są mistrzostwa świata. Po raz pierwszy dane nam będzie wystąpić w tej imprezie, a myślę, że zajęcie tam wysokiego miejsca powinno przybliżyć nas do olimpijskiej kwalifikacji – zapowiada Mariusz Prudel.

Komentarze

Dodaj komentarz