Dziwny wypadek w Boguszowicach

27-letni kierowca daewoo próbował zbiec z miejsca wypadku. Po przejechaniu 250 m wylądował jednak na drzewie. Nic mu się nie stało, ale ucierpiał jego pasażer, którego z drobnymi obrażeniami przewieziono do szpitala.

– Okazało się, że szofer był kompletnie pijany. Zataczał się i miał problemy z widzeniem. Wydmuchał na alkomacie 2,14 promila alkoholu. Ustalamy również, kto prowadził renaulta, bo po kraksie wysiadł  z niego mężczyzna i prosił tych z espero, by nie wzywać policji. Chciał dogadać się z nimi, bo ponoć samochodem kierował jego kolega, który ma coś na sumieniu. Prawdopodobnie też był nietrzeźwy – mówi nadkomisarz Aleksandra Nowara, rzecznik prasowa rybnickiej policji.

2

Komentarze

  • Truda od Alojza WIĘCEJ BARÓW POOTWIERAĆ NA KOPALNI 06 czerwca 2011 11:30JANKOWICE.! PO BOGUSZOWICACH JUŻ STRACH CHODZIĆ JAK KOŃCZY SIĘ ZMIANA NA KOPALNI.
  • Zbigniew Konsek-Boguszowice Tak jeżdzą po Boguszowicach ci na rejestracjach:SZO---SWD----SRB 06 czerwca 2011 11:26Tak jeżdzą po Boguszowicach ci na rejestracjach:SZO---SWD----SRB.TYCH POWINNO SIĘ KONTROLOWAĆ NAJBARDZIEJ.

Dodaj komentarz