Właściciel ma prawo wiedzieć, kto jechał jego autem, więc w komendzie może się dowiedzieć, kto siedział na miejscu pasażera / Dominik Gajda
Właściciel ma prawo wiedzieć, kto jechał jego autem, więc w komendzie może się dowiedzieć, kto siedział na miejscu pasażera / Dominik Gajda

Właśnie taka sytuacja spotkała naszego Czytelnika. Przekroczył prędkość na ulicy Gliwickiej. Po kilku dniach jego żona dostała do domu zdjęcie z fotoradaru, bo to ona jest głównym właścicielem samochodu.
– Na fotce widać samochód wraz ze mną za kierownicą oraz pasażerem, lecz miejsce pasażera jest zasłonięte białym kwadratem. Żona poszła do komendy straży w celu wyjaśnienia sprawy. Jakież było moje zdziwienie, gdy po powrocie oświadczyła mi, że... widziała, kto siedział na miejscu pasażera! Okazało się, że strażnicy pokazali jej całe zdjęcie! Czy straż miejska ma prawo pokazać właścicielowi samochodu, kto siedział na miejscu pasażera? – pyta nasz Czytelnik.
Dawid Błatoń, rzecznik straży miejskiej w Rybniku, odpowiada, że przed wysłaniem fotki z fotoradaru pasażer standardowo jest zasłaniany. Ale właściciel ma prawo wiedzieć, kto jechał jego autem, więc w komendzie może się tego dowiedzieć: – Nie mamy obowiązku zasłaniania twarzy czy postaci pasażera, ale to robimy. Ale robimy to m.in. dlatego, żeby nie komplikować życia kierowcom – tłumaczy Dawid Błatoń.
Dlaczego więc na miejscu, w komendzie, można zobaczyć, kto siedział na fotelu pasażera? – Jeśli właściciel chce, to pokazujemy mu całe zdjęcie – tłumaczy Dawid Błatoń.
I zaczynają się problemy. Może się zdarzyć, że mężczyzna wiózł swoją przyjaciółkę, o której żona nie miała pojęcia. A ponieważ żona jest właścicielem pojazdu, może w komendzie zobaczyć całe zdjęcie. – Takie sytuacja się zdarzają – przyznaje Dawid Błatoń.
Czy można ich uniknąć? – Oczywiście, że tak. Jest prosta i skuteczna metoda. Należy uważać, kogo zabiera się do samochodu. Bo przecież współmałżonek czy po prostu znajoma osoba może nas zobaczyć w czasie jazdy i też mogą być kłopoty – przypomina Dawid Błatoń.



Co na to prawo
Prawo mówi, że właściciel pojazdu, który przekroczył dozwoloną prędkość, jest wzywany do jednostki policji lub straży miejskiej w celu uiszczenia mandatu albo jeżeli pojazdem kierowała inna osoba, w celu ustalenia jej tożsamości. Obowiązek wskazania, kto w danym czasie użytkował pojazd, ciąży na właścicielu!

1

Komentarze

  • Becia 22 marca 2023 14:13Czy zawsze jest zasłaniane zdjęcie pasażera,nawet jak go Nie było obok?

Dodaj komentarz