Pniówek, jedna z sześciu kopalń JSW / JSW
Pniówek, jedna z sześciu kopalń JSW / JSW
Analitycy twierdzą, że na razie nie ma co liczyć na wzrost ceny akcji JSW. Jastrzębska Spółka Węglowa od 6 lipca jest na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. Debiut był słabszy od oczekiwań inwestorów. Na otwarciu akcje kosztowały 140,5, czyli 3,31 proc. więcej niż cena sprzedaży w ofercie publicznej. Kapitalizacja JSW wyniosła w pierwszych minutach niemal 15,3 mld zł, co pod tym względem czyni koncern jednym z największych notowanych na parkiecie. – To dla nas bardzo ważny moment. Przełamujemy stereotypy, że GPW nie jest dla zakładów górniczych. Myślę, że dziś przetarliśmy ważny szlak dla innych firm z naszego sektora. Przed nami wiele pracy, aby skutecznie zrealizować strategię, a także deklaracje, złożone akcjonariuszom. Chcemy budować naszą wartość spokojnie i stabilnie – powiedział w dniu debiutu prezes Jarosław Zagórowski.
Minister skarbu Aleksander Grad mówił, że debiut JSW pokazuje, jak silną mamy gospodarkę oraz jak GPW liczy się w świecie: jest niekwestionowanym liderem w Europie Środkowo-Wschodniej. Minister Grad podkreślił, że wzrost akcji JSW o ponad trzy proc. na otwarciu świadczy o ogromnym potencjale. Wicepremier Waldemar Pawlak dodał, że inwestycja w akcje spółki, która produkuje to, co jest potrzebne dla przemysłu, daje pewne, trwałe perspektywy wzrostu. Analitycy są mniejszymi optymistami. Marcin Piasecki, dziennikarz ekonomiczny, podkreśla, że słaby debiut JSW to także wina także rządu. Bo inwestorzy wystraszyli się licznych pracowniczych przywilejów, na które zgodził się resort skarbu.
Jak pisze, JSW jest spółką dobrą, a mogłaby być świetną, niestety związkowcy znakomicie odrobili zadanie pt. obniżanie wartości firmy. „Darmowe akcje dla całej, nie tylko uprawnionej części, załogi, podwyżki, gwarancje zatrudnienia, zapewnienie władzy skarbu państwa nad firmą, przeznaczanie coraz większego kawałka zysku na nagrody...” – pisze (gdzie?). Uważa, że działacze nie powiedzieli ostatniego słowa, pytanie, na ile się posuną. Debiut JSW przypadł na moment znakomitej koniunktury na węgiel koksujący. „Co się stanie jednak, gdy węglowa passa będzie się kończyć? Jak sobie wówczas poradzi JSW spętana zobowiązaniami wobec załogi i rosnącymi kosztami na przykład płac?” – pyta Piasecki.
Analitycy twierdzą, że ceny akcji nie poszybują. W czwartek kurs wynosił 139,50 zł. W końcu lipca lub na początku sierpnia nastąpi publikacja listy pracowników, którym przysługują akcje. Opracowuje ją zarząd wspólnie z centralami związkowymi Czynnikiem decydującym, kto ile dostanie, jest staż pracy. Kiedy będzie wiadomo, ile się komu należy, zacznie się proces podpisywania umów. Zadanie powierzono Domowi Maklerskiemu PKO BP, który poprowadzi obsługę w swoich placówkach i punktach na terenie JSW. Akcje będą wydawane od początku października przez góra 27 miesięcy od dnia sprzedaży przez skarb państwa pierwszych akcji, czyli do początku października 2013 roku. Po tym terminie, na mocy ustawy o komercjalizacji i prywatyzacji, wygaśnie prawo do nieodpłatnego nabycia akcji.
1

Komentarze

  • antyzwiazkowiec A węgiel i flot drożeje!!! 21 lipca 2011 07:57na dodatek trzeba stac w wielogodzinnych kolejkach!!!

Dodaj komentarz