20032012
20032012


Afisz z programem imprez odbywających się w Rybnickim Centrum Kultury wygląda obiecująco. Wśród propozycji każdy znajdzie coś dla siebie. Niestety na osoby na wózkach inwalidzkich oprócz doznań artystycznych czekają inne „atrakcje”. Pierwsza rzecz to przytłaczająca ilość schodów prowadzących do budynku od strony placu Wolności. Jedynym wyjściem jest nadłożenie drogi i podjechanie do placówki od drugiej strony. Gdy niepełnosprawni już tam dotrą, muszą sprostać jeszcze jednemu wyzwaniu - kolejnym schodom wiodącym do hollu z kasą biletową.- Niepełnosprawni mają utrudniony dostęp do teatru. Nie ma pochylni,która umożliwiłaby im przedostanie się z poziomu parkingu na poziom hollu. Istnieją także problemy z przemieszczeniem się z hollu do sali widowiskowej. Z kolei sale na piętrze są zupełnie niedostępne dla osób na wózkach - mówi Adam Świerczyna, p.o. dyrektora RCK.Aby całkowicie nie zamykać niepełnosprawnym dostępu do kina, pracownicy Rybnickiego Centrum Kultury pomagają im dostać się na salę projekcyjną. - Umożliwiamy niepełnosprawnym wjazd drzwiami ewakuacyjnymi bezpośrednio do sali widowiskowej. O takiej konieczności należy nas poinformować telefonicznie lub przez opiekuna w kasie. Wówczas kasjerka przekazuje informacje pani bileterce i ta otwiera drzwi ewakuacyjne, którymi wjeżdża niepełnosprawny - tłumaczy dyrektor.Trochę lepiej wygląda sytuacja w Powiatowej i Miejskiej Bibliotece Publicznej. Z tyłu biblioteki znajduje się podjazd dla wózków inwalidzkich, z którego bezpośrednio dociera się na pierwszy poziom. Tutaj znajduje się wypożyczalnia dla dorosłych, czytelnia i dział muzyczny. I to właściwie wszystko. Dział dla dzieci, czytelnia czasopism, galeria i sala wykładowo - odczytowa znajdują się na parterze, a tam nie sposób się dostać na wózku bez pokonania schodów.- Dotarcie osoby niepełnosprawnej na parter wymaga albo zniesienia jej z pierwszego piętra, bądź na wniesieniu jej wraz z wózkiem po schodach znajdujących się przed głównym wejściem budynku. W takich sytuacjach pomocni są portierzy oraz sami czytelnicy - opowiada Halina Opoka, dyrektorka PiMBP.Nie ukrywa przy tym rozgoryczenia, że w dalszym ciągu nic się nie zmieniło, pomimo jej mediacji u władz miasta. - Przez dwa ostatnie lata składaliśmy wniosek do Urzędu Miasta o przebudowę biblioteki i przystosowanie jej dla osób niepełnosprawnych. Zaproponowaliśmy montaż wewnętrznej windy łączącej parter z drugim piętrem oraz instalację przy głównym wejściu ramp dla wózków inwalidzkich i drzwi na fotokomórkę. Chcielibyśmy również, aby choć jedna toaleta została przystosowana do potrzeb niepełnosprawnych - wylicza dyrektorka.Co ciekawe, budynek biblioteki, który został zaprojektowany w latach 80., był przez autorów projektu traktowany jako obiekt przyjazny dla osób niepełnosprawnych. Na poparcie tej tezy architekt zgłosił swoje dzieło do konkursu na budynek przystosowany dla osób niepełnosprawnych, jednak po oględzinach jury zdyskwalifikowało rybnicką propozycję. Uznał bowiem, że sam podjazd dla wózków inwalidzkich, zakończony zbyt wąskimi drzwiami, to za mało.Dyrektorzy rybnickich instytucji kulturalnych narzekają na istniejące niedogodności. Niewiele jednak mogą zrobić, bowiem jako osoby zarządzające jednostkami organizacyjnymi miasta, są zdani na wolę miejskich urzędników.W magistracie tę sytuację tłumaczą krótko: nie ma pieniędzy. Czy znajdą się w przyszłym roku? Nie wiadomo.- Znamy ten problem. Takich ośrodków jak Rybnickie Centrum Kulturyczy Powiatowa i Miejska Biblioteka Publiczna jest wiele. Władze robią wszystko, by Rybnik był miastem przyjaznym dla inwalidów. Weźmy na przykład już przystosowane rybnickie przychodnie oraz remontowany stadion. Jednak potrzeby są ogromne i nie stać nas na to, by je wszystkie zaspokoić. Mimo to w kwestii ułatwienia osobom niepełnosprawnym dostępu do placówek kulturalnych pierwszy krok został zrobiony. Przygotowaliśmy dokumentację na modernizację Miejskiej i Powiatowej Biblioteki Publicznej, Rybnickiego Centrum Kultury i Muzeum. Ponieważ w grę wchodzą spore koszty, staramy się na tę inwestycję pozyskać pieniądze z zewnątrz - mówi Dorota Bienek, naczelnik wydziału infrastruktury miejskiej i inwestycji.W myśl obowiązujących przepisów nowo oddawane budynki użyteczności publicznej muszą być przystosowane do potrzeb niepełnosprawnych. W przypadku starszych w grę wchodzi likwidacja barier architektonicznych. Jeśli oczywiście jest dobra wola i odpowiednia suma pieniędzy.Beata Kopczyńska* * * * * * * * * * * * * * * * * * *Trudno wymagać, by dostosowywanie do potrzeb niepełnosprawnych kin i bibliotek odbywało się kosztem przychodni lekarskich. Taką gradację stosują urzędnicy. Przecież ratowanie zdrowia to kwestia życia, tymczasem kino gwarantuje tylko rozrywkę. Czy rzeczywiście „tylko”? Nie nam oceniać, które potrzeby są ważne, a bez realizacji których można żyć. Problem w tym, dlaczego niektóre osoby nie mogą korzystać z czegoś, co jest publiczne i ogólnie dostępne. Życie na wózku nie jest łatwe, i żaden niepełnosprawny nie wybierze się do galerii, żeby o tym zapomnieć, gdy barierą nie do pokonania są przysłowiowe „trzy schody”.

Komentarze

Dodaj komentarz