Suwerenna dymisja


Dotychczasowy przewodniczący rady nadzorczej JZWiK Adam Płaczek o swojej dymisji dowiedział się z repetytorium aktu notarialnego zamykającego bilans działalności spółki za ubiegły rok. Pozostałych członków rady nikt o ich odwołaniu nawet nie poinformował.- Wyniki finansowe spółki są dobre. Nadal przynosi ona zyski. Stać ją na spłatę kredytu zaciągniętego na budowę magistrali dostarczającej wodę z Czech. Gratulowano nam nawet tych wyników. Nikt nie spodziewał się żadnych zmian. Nie ukrywam, że byłem bardzo zaskoczony odwołaniem - mówi A. Płaczek.Pozostali członkowie dotychczasowej rady nadzorczej jastrzębskich wodociągów Roman Brudziński, Tadeusz Stankiewicz i Andrzej Koba o swym zdymisjonowaniu dowiedzieli się pocztą pantoflową. Dotychczas nie dotarło do nich żadne pismo z decyzją prezydenta.- Wiadomo było, że po wyborach dojdzie do zmian rad nadzorczych spółek należących do miasta. Na razie doszło do zmiany w JZWiK i strefie aktywności gospodarczej. W najbliższym czasie wymienię też radę w Towarzystwie Budownictwa Społecznego „Daszek”. Nie dopatrywałbym się w tym żadnej sensacji - mówi prezydent M. Janecki.Jednak jego decyzjami zaskoczeni są też radni Wspólnoty Samorządowej, bezpośredniego zaplecza politycznego prezydenta. Zdziwienie jest tym większe, że dotychczasowi członkowie organu nadzorującego działalność kierownictwa JZWiK również wywodzili się z tego ugrupowania.Tymczasem prezydent nie zasypuje gruszek w popiele. Powołał już nową radę nadzorczą. W jej składzie znaleźli się: Grażyna Kleeberg, Janusz Kuśmierski, Robert Cichowicz i Robert Gruca. Ten ostatni został włączony do składu rady na wniosek klubu radnych SLD. Gest ten wywołał oburzenie części radnych Wspólnoty. Zarzucają oni prezydentowi, że swoich decyzji z nikim nie konsultuje.

Komentarze

Dodaj komentarz