Pomnik śląskiego Drzymały w Pszowie
Pomnik śląskiego Drzymały w Pszowie


Na pytanie, czy Drzymała był bohaterem, musi sobie przede wszystkim odpowiedzieć Zespół Szkół Ponadgimnazjalnych w Pszowie, który wziął pod opiekę pamiątkowy pomnik Franciszka Chrószcza. Czy samobójca, który zlekceważył prawo państwa, w którym żył, zastrzelił policjanta, może być wzorem dla młodych ludzi i dla dzieci? Wszak Franciszek Drzymała nie żył pod zaborem.
Wśród mieszkańców naszego regionu rozgrzała dzisiaj dyskusja. Jeden z publikowanych w dzisiejszej prasie listów powołuje się na "Ilustrowaną księgę pamiątkową Górnego Śląska" z 1923 roku autorstwa Józefa Piernikarczyka.
"Pomiędzy najbardziej dającymi się we znaki prawami wyjątkowymi, zastosowanymi przeciw Polakom, była ustawa osadnicza z roku 1904 o budowie domów i mieszkań, wzbraniająca Polakom budowania na własnej roli, co było przyczyną głośnej, wstrząsającej wówczas tragedii w Pszowie… Polski inwalida – górnik Chrószcz z Pszowa przy Rybniku kupił sobie parcelę i chciał na niej wybudować domek, by tam resztę dni swoich spędzić. Nie dostaje atoli pozwolenia. Co robi biedny chłop? Buduje sobie jaskinię w ziemi… Przychodzi żandarm, aby mu i tego zabronić. Wtedy… bierze strzelbę i zabija pruskiego żandarma… idzie do lasu i kładzie kres swemu życiu" – pisał cytowany dzisiaj Józef Piernikarczyk.
Legendzie śląskiego Drzymały przeciwstawia się Bogdan Kloch, dyrektor rybnickiego muzeum.
– Zabójstwo policjanta nie w obronie własnego życia i samobójstwo stało się symbolem bohaterstwa polskiego. Pomijam tu ideologię polskich ultranacjonalistów na Górnym Śląsku aż po dzień dzisiejszy. Ale sprawdziłem kilka źródeł i w każdym są inne fakty, nawet data zdarzenia
jest różna. Dzisiaj, kiedy ktoś zbuduje dom bez zezwolenia, a nie zawsze je może dostać, nie zabija policjanta czy inspektora budowlanego. Był to dramat, ale wiemy, że wówczas dużo ludzi
na Śląsku budowało domy i nie mieli takich problemów – argumentuje dyrektor Kloch.
Dodaje, że warto przyjrzeć się śląskiemu Drzymale z Pszowa. Powołuje się na dr. Józefa Musioła, który z kolei podaje, że nie każdy o Chrószczu miał dobre zdanie. Czy taki człowiek może być śląskim Drzymałą, skoro Śląsk pod zaborami nigdy nie był? Czy może być uznany za bastion polskości na Śląsku, skoro Śląsk od XIV wieku niewiele miał z Polską wspólnego? Czy w 1908 roku Ślązak mógł oddać życie za polską ojczyznę, której na mapie nie było? Te pytania wciąż czekają na obiektywne i rzetelne opracowania.

20

Komentarze

  • Bruno z Kwerfurtu ale dno 14 października 2011 13:52co za nieuk pisał ten tekst
  • Kaja Ale brednie 12 października 2011 18:58Kloch takie rzeczy moze opowidać dzieciaczkom!
  • Kaja Ale bzdury 25 września 2011 20:06Liczyłem, ze Pan Kloch ma więcej wyczucia. Te infantylne dedukcje i smieszne wnioski. Wiele osób budowało bo to jesli ktoś był germanofimem i donosił na Polaków to problemu nie miał. Dyrektor widocznie nie ma pjęcia o rzeczywistości z 1908 roku!
  • Darek z Jastrzębia-Zdroju do historyka 16 sierpnia 2011 12:13Piszesz" "gdzież w tej historii masz Polskę i Polaków". Zadając takie pytanie dajesz wyraz swojej pogardy do Polaków mieszkających na Śląsku. Tak samo mógłbyś zapytać o państwo Izrael i Żydów.
  • historyk do Darka 15 sierpnia 2011 14:38no dobrze, w takim razie gdzie w historii Polski Śląsk był przez ponad 800 lat? Przyznasz, że jest to kawał historii. Oto oficjalna, opracowana przez historyków notka o Śląsku, publikowana także wcześniej na tym portalu: "Na początku Śląsk przynależał do monarchii piastowskiej (990-1138). W wiekach XII-XIII Śląskiem władali książęta samodzielni i lenni od korony czeskiej; w latach 1327-1526 Śląsk przynależał do Czech, od 1526 do 1763 roku stanowił własność Monarchii Habsburskiej, a od 1763 do 1922 roku był we władaniu Prus" . Gdzież w tej historii masz Polaków i Polskę? Nie umniejszam roli Polski, ale wołam o prawdę historyczną...!
  • Darek z Jastrzębia-Zdroju do KK i historyka 15 sierpnia 2011 08:43Ja mam wypaczoną wiedzę na temat Śląska? Znaczy się tylko wy znacie "prawdziwą" prawdę i nie stosujecie swojej wiedzy wybiórczo? Chyba jednak wybieracie sobie tylko te fragmenty z naszej historii, które pasują do waszej doktryny. Co się tyczy pochodzenia Piastów i ich potomków, a także Ślązaków w ogóle to ciekawe ilu z was ma czusto "śląskie" pochodzenie i co to znaczy? Ilu z was/nas ma przodków pochodzących z Niemiec, Czech, Polski czy innych państw/narodów? Może się okazać, że ci co mienią się nie Polakami/Niemcami tylko Ślązakami mają korzenie zupełnie gdzie indziej, a ich rodziny przybyły na Śląsk 200, 100 a może i mniej lat temu. I tu właśnie jest pytanie o tożsamość. Ja wiem kim jestem a Wy?
  • historyk Do Darka 13 sierpnia 2011 19:51co do Piastów Śląskich - każdy od kogoś pochodzi, ale to wcale nie jest żadnym dowodem na polskość. Początki państwa polskiego jakie były, to wiadomo - walka o ziemię, wyłupianie oczu, odcinanie języka, klątwy i gwałty. Poza tym prawie wszyscy Piastowie brali sobie za żony Czeszki albo Niemki, więc taki Krzywousty syn Czeszki czy Wygnaniec, syn Rusinki -czy to rzeczywiście Polacy z krwi i kości czy raczej efekt polityki? Sam Wygnaniec wziął sobie za żonę Austriaczkę. Poza tym jako syn Krzywoustego z pierwszego małżeństwa sam jeden stanął przeciwko swojej macosze - Niemce oraz swoim przyrodnim braciom. Dla mnie to nie jest żaden dowód na polskość, wręcz przeciwnie, współczuję Wygnańcowi, że został sam jeden. Zresztą od niego począwszy Śląsk silnie zaczął się oddzielać od polskich władców i już nigdy do Polski nie wrócił. Aż do 1922 roku. .....Z kolei przez Krzywoustego na Polsce do dzisiaj ciąży klątwa za bratobójstwo...
  • KK darkowi 13 sierpnia 2011 13:19Ktoś Ci nieźle namieszał w główce. Masz wiedzę n/t. Sląska ale wypaczoną przez jedynie słuszną interpretację polonocentryczną. Niezłe Ci zrobili pranie mózgu !
  • Darek z Jastrzębia-Zdroju jeszcze o Piastach 13 sierpnia 2011 12:38Może nie doczytałeś, ale linia śląskich Piastów pochodzi od Władysława II Wygnańca, syna Bolesława III Krzywoustego. Jednak może gdzieś istnieli jacyś Piastowie, których nie można zaliczyć do polskiego rodu. Ja się tam nie znam, dlatego nie podpisuję się "historyk".
  • Darek z Jastrzębia-Zdroju dod 13 sierpnia 2011 12:28Gratuluję świadomości historycznej, a tym bardziej świadomości narodowościowej. Ja jednak wolę przynależność do narodu i państwa polskiego niż pozostać sierotą bez hymnu, państwa i wszystkiego co się z tym łączy. Ślązak to brzmi dumnie, ale ja wolę siebie nazywać Polakiem ze Śląska. Jedno i drugie jest moją ojczyzną .
  • historyk Jestem Ślązakiem, nie Polakiem 12 sierpnia 2011 19:24odpowiedź na te Twoje wynurzenia polsko-polsko jest prosta. Polak to Słowianin, tak samo jak Czech, Słowak, Morawianin czy Ślązak. Istniała odrębna śląska i polska linia Piastów. Oczywiście że wiem, iż pojęcie narodu powstało w XIX wieku w klubach narodowców, a właściwie jest owocem Rewolucji Francuskiej - państwo to naród. Niestety, realia się zmieniły w naszej świadomości. I tym bardziej podkreślam, jestem Ślązakiem, nie Polakiem
  • Darek z Jastrzębia-Zdroju Idzie nowe 12 sierpnia 2011 16:45Jak najbardziej macie rację. Bredzę jak najęty. Ci wszyscy co zginęli w powstaniach śląskich to ich wcale nie było, a nawet jak byli to wcale nie zginęli z ręki Grentzschutzu czy innego Freikorpsu. Pan historyk tak się zagalopował, że zapomniał iż do XIX wieku miejscowa ludność (chodzi mi o chłopów) nie mieli za bardzo swiadomości narodowej. Dopiero tacy ludzie jak Miarka (sam musiał uczyć się polskiego), Ligoń, Rostek zaczęli uświadamiać, głównie chłopów, że z dziada pradziada są Polakami, o czym świadczyła ich mowa, obyczaje i religia. Skoro nie było tutaj Polaków to po co Bismarck organizował całą tę germanizację. Po co zlikwidowano nauczanie w języku polski. Coś mi się wydaje, że teraz jest tendencja zaczarować historię i pokazać, że tak naprawdę tu nie ma Polski i Polaków tylko jakaś ludność pochodzenia niewiadomego. Może bagienni? Jeśli wam przeszkadza polskość to jednak Kaczyński miał rację. Niestety.
  • KK historia 11 sierpnia 2011 23:57Brawo p. Izo! Brawo doktorze Kloch! Pani za podejmowanie trudnych i ważnych tematów. Panu za prawdę. Odróżnijmy fakty historyczne od politycznego bełkotu. Darek pisze o bredniach a sam bredzi jak w malignie.
  • historyk cz. 2 Śląsk - perła w koronie Habsburgów c.d historii 10 sierpnia 2011 20:07potem w Koronie Czeskiej która zezwalała na państwa prywatne, też było Śląskowi straszliwie źle i marzył tylko o tym, żeby wrócić do Polski, a szczególnie o powrocie do Polski marzyło wolne państwo stanowe Wodzisławskie (czyli prywatne państwo do którego należał Wodzisław i Jastrzębie) dniami i nocami śnili tylko o Polsce. A potem Śląsk w XVI wieku stał się perłą w Koronie Habsburgów i książęta śląscy od Habsburgów otrzymali suwerenność czyli mniej więcej samodzielną autonomię. Ale nie, według Polaków - oni dniami i nocami marzyli tylko o powrocie do Polski. Wreszcie po przegranej wojnie austriacko - pruskiej, Śląsk został włączony w granice Niemiec. Zyskał rozwój, jakiego do tej pory nie miał, najstarsze kopalnie, obowiązkowe szkolnictwo, wszyscy musieli chodzić do szkoły i uczyć się czytać i pisać - podczas kiedy w polsko pochodnej Kongresówce większość dzieci była analfabetami. Ale nie - według Polaków - Śląsk wtedy miał najbardziej pragnąć powrotu do Polski... Bo przecież ludzie tutaj tak cierpieli...A powstania - no to już wiadomo - tylko i wyłącznie powrót do macierzy - brzmi jak brednie? Ale to nie jest moja historia Śląska. Ja znam całkiem inną, prawdziwą
  • Bartosz zzz 10 sierpnia 2011 15:59I tyż możemy powiedzieć dzisiaj że ustawy są przeciwko "ślonzokom" bo nie wszędzie można budować, to co ? trzeba brać gywera i zastrzelić "urzędnika , komornika, policjanta ". Wszystko zależy od tego z kogo chce się robić bohatera i komu to mo służyć [ czysto polityka!] czas przestać robić sztucznych bohaterów.
  • historyk Śląsk w Polsce nie ma swojej historii 10 sierpnia 2011 15:30Śląsk ma jedynie słuszną, polską wersję historii, według której wszyscy tutaj ZAWSZE byli Polakami, a jak nie byli, to i tak byli, więc szkoda czasu na dyskusje, oczywiście o niczym innym nie marzyli dniem i nocą, jak tylko o przyłączeniu do Polski , już w XIV wieku odwracając się od Łokietka,a potem od Kazimierza Wielkiego,. który był bardziej zainteresowany seksem z węgierskimi pannami, a następnie oddając hołd czeskim Luksemburgom, mieli w sercach jedną tylko myśl, żeby jak najszybciej wrócić do Polski - to są dopiero brednie
  • Darek z Jastrzębia-Zdroju Do Ernesta 10 sierpnia 2011 15:06Mam gdzieś Cześki i jego ferajne. Wkurzają mnie teksty w stylu: "czy można oddać życie za kraj, którego nie ma nawet na mapie" itp.
  • Ernest Do Darka 10 sierpnia 2011 07:38 Weż sobie na przeczyszczenie bo widać że mosz "mózg " bardzo zaczadzony. lCzy tyś jest z z tego " miasta "co Czesiek i jego szturmowo grupa ?.
  • Darek z Jastrzębia-Zdroju co to za brednie 09 sierpnia 2011 16:31Czy można życie za kraj, którego nie było na mapie? Co to za pytanie od 1939 do 1945 Polski także nie było na mapie i co z tego wynika? Kto stawia takie durne pytania? I na dodatek te stwierdzenie, ze Śląsk z Polską od XIV wieku niewiel miał współnego. To ciekawe po co była ta cała germanizacja, likwidacja nauki w języku polskim w szkołach skoro tu Prusy były. Tak samo można powiedzieć, że dzisiaj Litwa czy Białoruś ma niewiele wspólnego z Polską, a ci Polacy co tam mieszkają to co nas obchodzą. A tak na marginesie to Żydzi przez 19 wieków byli pozbawieni swojej ziemi. Czy coś z tego wynika?
  • Bartosz Nawiedzeni? 08 sierpnia 2011 18:48 niestety jaki kraj tacy bohaterowie ! W tym kraju 80% historii jest pisanej pod publikę muszę stwierdzić to z bulem przez "wykształconych" mgr.historii.

Dodaj komentarz