Słowacki trener w Boryni


Zarząd klubu nie przyjął rezygnacji z funkcji prezesa Romana Chwastyka. Przewodniczący komisji zakładowej NSZZ Solidarność w kopalni Borynia nadal pozostanie sternikiem klubu. Jednak większość spraw związanych z bieżącym jego prowadzeniem scedował na swoich współpracowników. Za finanse klubu odpowiadać ma dyrektor Lech Kosiński, a za sprawy sportowe wiceprezes Zdzisław Grodecki. Kierownictwo Jastrzębia-Boryni podjęło decyzję o nieprzedłużaniu umowy z dotychczasowym szkoleniowcem pierwszego zespołu. Trener Jan Such odszedł po czterech sezonach pracy w Jastrzębiu, w trakcie których prowadzona przez niego drużyna dwukrotnie sięgnęła po brązowe medale mistrzostw kraju, raz skończyła te rozgrywki na miejscu czwartym, a raz na piątym.- Uważam, że to dobry rezultat. Nawet miniony sezon pokazał, że jesteśmy silnym zespołem. Mając siódmy co do wielkości budżet w lidze, potrafiliśmy prowadzić równorzędną walkę z najlepszymi. Byliśmy bliscy awansu do półfinału Pucharu Polski. Dopiero w końcówce sezonu zasadniczego straciliśmy szansę na zakończenie go na pozycji lidera. Uważam jednak, że spędzone w Jastrzębiu lata były dla mnie udane - mówi J. Such.Jego następcą został jeden z najwybitniejszych graczy w historii czesko-słowackiej siatkówki. I. Prielozny prawie 300 razy w latach 70. i 80. wystąpił w reprezentacji ówczesnej Czechosłowacji. Dwukrotnie wybierany był do zespołu gwiazd mistrzostw Europy. W 1985 roku sięgnął po tytuł wicemistrza starego kontynentu. Wystąpił też na igrzyskach olimpijskich w Moskwie. Jako trener przez siedem lat prowadził reprezentację Niemiec. Ostatnio pracował w szwajcarskim klubie Naefels, z którym sięgnął po tytuł mistrza kraju.W Jastrzębiu I. Prielozny pojawi się dopiero 15 lipca, kiedy to rozpocznie się cykl przygotowań do następnego sezonu. Wtedy też znana będzie nowa kadra Ivettu. Na razie działacze jastrzębskiego klubu pozyskali z Górnika Radlin środkowego bloku Arkadiusza Terleckiego.

Komentarze

Dodaj komentarz