O obsłudze gości Jej Królewskiej Wysokości

Już za tydzień będzie mógł powiedzieć: obsługiwałem angielską królową! Michał Bałazy, 31-letni kucharz z Jastrzębia, przygotowuje catering na imprezę z okazji Diamentowego Jubileuszu panowania jej wysokości królowej Elżbiety II!
Impreza odbędzie się 15 lipca w stolicy Czech, w praskim Polo Clubie. Ambasada Brytyjska w Pradze postanowiła zorganizować pokazowy mecz w polo. Przygotowania trwały około roku. Sekretarz pałacu Buckingham potwierdził zaproszenia na mecz polo dla księcia Harry’ego i Williama z małżonką. – Jednak szczegółów tej wizyty nie mogę zdradzać – śmieje się Michał. W obchody diamentowego jubileuszu włączyła się rodzina hrabiostwa Kinsky dal Borgo, mocno związana zarówno z arystokracją brytyjską, jak i z praskim Polo Clubem. – Hrabia Kinsky zaoferował nam możliwość skorzystania z zamkowych kwater i kuchni, co w dużej mierze ułatwi nam kwestie logistyczne – dodaje Michał. Na mecz zaproszono ponad 120 przedstawicieli ambasad i konsulatów wszystkich krajów świata. Nie zabraknie też przedstawicieli świata muzyki, filmu i teatru.
– Serwujemy mozaikę przystawek na specjalnie sprowadzonej na tę okazję ceramice z Emiratów Arabskich. Przystawki ułożymy na wzór indyjskich mandali, nawiązując do obecności ambasadora Indii. Podczas rozmowy z Adamem Gesslerem usłyszałem, że musimy promować starą, dobrą kuchnię polską. Sugerując się radami mistrza, podczas obiadu podamy kaczkę z jabłkami i żurawiną w towarzystwie blanszowanej kalarepy, kalafiora i fasoli szparagowej, drugim daniem będzie medalion z polędwiczki wieprzowej na sosie truflowym – wylicza Michał, który będzie tego dnia szefem kuchni! Ale to jeszcze nie koniec! Na deser będzie tzw. finger food, czyli miniaturowe ciasteczka, torciki, pianki, trufle i praliny. – To będzie największe wydarzenie w moim kuchennym życiu – twierdzi Michał, który, jak wszyscy pracujący na tej imprezie, ze względów bezpieczeństwa musiał legitymować się m.in. zaświadczeniem o niekaralności!
Catering na to wyjątkowe wydarzenie przygotowuje podraciborski Dworek Szonowice, z którym Michał współpracuje. – To magiczne miejsce, które mogę polecić każdemu Czytelnikowi „Nowin” – mówi Michał.
On sam gotuje od kilku lat. Wcześniej był znany m.in. jako szef… Młodzieżowej Rady Miasta w Jastrzębiu, a także animator imprez kulturalnych. Skończył zresztą studia w tym kierunku na Uniwersytecie Śląskim. Pracy w zawodzie nie znalazł, ale odkrył w sobie duszę kucharza. – Gotowanie w moim rodzinnym domu było najważniejszą rzeczą, tak jak we włoskiej rodzinie. Ja sam lubię jeść, chociaż aż tak tego nie widać – śmieje się Michał. Jego ulubioną kuchnią jest właśnie włoska.
Jako kierunek studiów wybrał jednak pedagogikę i animację społeczno-kulturalną. – Kultura to uprawa roli, stąd do gotowania jest już blisko – żartuje kucharz. Cztery lata temu trafił do Marka Setkiewicza, który prowadzi wspomniany dworek w Szonowicach. To dzięki niemu Michał zaczął gotować. Zaprzyjaźnili się, jeżdżą razem konno, grają w golfa i próbują swoich sił w grze polo. Postanowili również razem sprawdzić się w cateringu. Od kilku lat obsługują m.in. Jeździeckie Mistrzostwa Gwiazd w Zakrzowie.
Michał chce w przyszłości mieć swoją restaurację na wzór włoskiej trattorii, czyli lokalu, w którym nie ma menu, a każdego dnia serwowane są dwa-trzy świeże posiłki. To pewnie nie w Jastrzębiu…

Palce lizać
Ty też możesz przyrządzić sobie królewską kaczkę! Michał Bałazy zdradza nam przepis. Filet z piersi kaczki – najlepiej wybrać duńską albo niemiecką „barbarie". Kaczkę przez całą noc marynujemy w majeranku, odrobinie czosnku i vegety, nie dodając soli. Następnego dnia pierś wkładamy do rękawa do pieczenia, dolewamy 100-procentowego soku jabłkowego, żeby przykryć pierś na ¾. Układamy pierś w brytfance i pieczemy w temperaturze 160 stopni przez 1,5 godziny. potem przygotowujemy jabłka, nasz kucharz proponuje kwaśne renety. Podsmażamy je pokrojone w ósemki na maśle, dodajemy odrobinę miodu, podlewamy białym winem. Tak, by się skarmelizowały, ale nie były zbyt miękkie. Około 10 minut przed końcem pieczenia rozcinamy rękaw, układamy jabłka na kaczce. Przez kolejne 10 minut w piekarniku kaczka dochodzi, jabłka robią się chrupiące.

1

Komentarze

  • hunter Magiczne miejsce? 16 lipca 2012 21:37Mocno zastanowiłbym sie nad tym stwierdzeniem. Kto zna wlascicieli ten wie.

Dodaj komentarz