Najpierw zginęła Paulina z Wodzisławia, a teraz Bartek z Jastrzębia

Prokuratura Katowice-Północ bada sprawę śmierci 17-letniego Bartka, który ponad tydzień temu zginął na koloniach w Bułgarii. Równocześnie prokuratorzy zajęli się sprawą śmierci Pauliny z Wodzisławia, która zginęła w tym samym miejscu dwa lata temu.

Oboje stracili życie jako uczestnicy kolonii z tego samego biura podróży. Czy to przypadek? Śledczy z Katowic zajęli się sprawą obu tragicznych zdarzeń, opierając się na zawiadomieniu o wypadku od pełnomocnika właścicielki biura podróży. Sprawa nie toczy się więc w odniesieniu do biura podróży, ale głównie pod kątem kadry i opieki nad dziećmi. Czy doszło tutaj do zaniedbań? Na to pytanie odpowiedzą katowiccy prokuratorzy.
Przypomnijmy, że 16-latka z Wodzisławia, córka pracownika firmy Jastrzębskiej Spółki Węglowej, również zginęła na koloniach w Bułgarii. Prawdopodobnie stała na moście i została porwana przez falę. Do tragicznego zdarzenia doszło dwa lata temu. Z kolei Bartek ponad tydzień temu, nad ranem, w dzień wyjazdu ze Słonecznego Brzegu, wypadł z okna na piątym piętrze. Oprócz polskiej prokuratury śledztwo prowadzi także strona bułgarska.

1

Komentarze

  • dd ??? 31 sierpnia 2012 19:54Chyba Martyna a nie Paulina!!!

Dodaj komentarz