Szef Solidarności Piotr Duda nie zostawił suchej nitki na rządzących / Dominik Gajda
Szef Solidarności Piotr Duda nie zostawił suchej nitki na rządzących / Dominik Gajda

W poniedziałek wieczorem w Jastrzębiu odbyły się obchody 32. rocznicy podpisania Porozumienia Jastrzębskiego. Zainaugurowała je polowa msza święta pod pomnikiem Solidarności na placu przy kopalni Zofiówka. Przewodniczył jej metropolita katowicki arcybiskup Wiktor Skworc. Ewangelię przeczytał ksiądz prałat Bernard Czernecki, legendarny duszpasterz jastrzębskiej Solidarności. W sposób szczególny przywitał go arcybiskup Wiktor Skworc. – To człowiek, który jest symbolem bliskości Kościoła i Solidarności, Kościoła i świata pracy – mówił. W homilii wspominał, o co walczyli górnicy.
– Pragnąłbym życzyć polskim politykom i wszystkim zaangażowanym w życie publiczne, by nie szczędzili sił w budowanie takiego państwa, które otacza szczególną troską rodzinę, życie ludzkie, wychowanie młodego pokolenia, respektuje prawo do pracy, widzi istotne sprawy całego narodu, jest wrażliwe na potrzeby konkretnego człowieka, szczególnie ubogiego i słabego. Człowiek ma być podmiotem, a nie ofiarą rozwoju czy reform. Wezwanie do solidarności wszystkich ze wszystkimi wciąż czeka na wypełnienie. Solidarność jest potrzebna szczególnie teraz, kiedy do bram naszego kraju puka coraz natarczywiej kryzys i jego pochodne. Nie wiemy dokładnie jeszcze, jak się w naszym kraju zamanifestuje – mówił arcybiskup. Pod koniec dodał, że w Polsce często sieje się nienawiść. – Aż się boję myśleć, co z tego zasiewu może wyrosnąć – powiedział.
Po mszy miało nie być przemówień, tylko składanie wieńców i kwiatów. Ale tak się nie stało. Atmosferę podgrzał Piotr Duda, szef Solidarności. – Niestety więcej jest dziś wstydu niż radości. Po 32 latach słyszymy od prominentnych działaczy lat 80., że postulaty Sierpnia 80 to relikt przeszłości, mają tylko wartość historyczną. My z tym się nie zgadzamy – mówił Piotr Duda. Przywoływał uchwałę programową pierwszego zjazdu Solidarności. – Jej przesłanie powinno być najważniejszym dokumentem do realizacji wszystkich rządów, które powołują się na ideały Solidarności. Na pierwszym miejscu nie była ekonomia, tylko człowiek. Ta uchwała nie była ani prawicowa, ani lewicowa, tylko nakierowana na człowieka. W niej zapisano, że władza sprawuje rządy w imieniu społeczeństwa, a nie wbrew swojemu społeczeństwu. Szef polskiego rządu mówi, że potrzeba wielkiej odwagi, aby wprowadzić wiek emerytalny Polek i Polaków do 67. roku. Jaka to odwaga, kiedy wprowadza się reformy wbrew swojemu społeczeństwu? Odwagą by było posłuchanie społeczeństwa i referendum w tej sprawie – grzmiał Piotr Duda.
Na koniec podziękował prezydentowi Jastrzębia za to, że nie wraca do dawnych, komunistycznych nazw kopalń. Jego wystąpienie przerywane było gromkimi brawami. Potem, już przy składaniu wieńców i kwiatów, były też gwizdy i obraźliwe okrzyki.
Wczesnym popołudniem w auli Zespołu Szkół nr 6 przy ul. Harcerskiej odbyła się akademia, organizowana przez stowarzyszenie „Pamięć Jastrzębska”. Podczas uroczystości wręczono odznaczenia 30 działaczom Solidarności z lat 80. Jeden z nich, Jan Kochanek, nie przyjął odznaczenia, tłumacząc, że nie podoba mu się sposób wyjaśniania przyczyn katastrofy smoleńskiej. Druga część obchodów odbędzie się 8 września na stadionie miejskim. Będzie miała formę pikniku. Oby obyło się bez takich ekscesów…

Komentarze

Dodaj komentarz