Na własny rachunek


Cztery pokoje, dwie łazienki, jadalnia, pokój gościnny i hol docelowo ma zajmować osiem osób. Na razie, już od tygodnia, zamieszkuje je pięciu chłopców w wieku od 17 do 21 lat, uczniów szkół ponadgimnazjalnych. Jeden z nich już pracuje. Są bardzo zadowoleni, że mają możliwość spróbowania samodzielnego życia. Sami będą dysponować swoim czasem, sami będą troszczyć się o zakupy, posiłki i czystą bieliznę.– Utworzenie takich mieszkań ma dopomóc naszym wychowankom we wchodzeniu w dorosłe i samodzielne życie. Jednak nie pozostawiamy ich samym sobie. Przez cały czas, choć w mniejszym stopniu, nadzór nad nim będą sprawować: wychowawca, pracownik socjalny i psycholog – mówi Regina Turyczek, zastępca dyrektora Domu Dziecka w Gorzyczkach.Zanim wychowankowie przenieśli się do samodzielnego mieszkania, wcześniej w Domu Dziecka uczestniczyli w tzw. grupie domowej. Tam uczyli się m.in., jak przygotowywać posiłki, prać w pralce automatycznej, rozplanować wydatki i ułożyć jadłospis. W mieszkaniu mogą pozostać na czas nauki w szkołach, a w przypadku pracującej młodzieży do momentu, aż otrzymają własne lokum.– Nikt ich stąd nie będzie wyrzucał. Jeżeli będą się uczyć, wówczas koszty związane z ich utrzymaniem będą pokrywane z naszego budżetu, natomiast gdy podejmą pracę, będą partycypować w opłatach – mówi R. Turyczek.Wyremontowanie pomieszczeń przy ul. Raciborskiej w Syryni dla wychowanków Domu Dziecka w Gorzyczkach było możliwe dzięki środkom z Ministerstwa Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej przy Śląskiem Urzędzie Wojewódzkim i powiatu wodzisławskiego (z budżetu domu dziecka).Oficjalne oddanie mieszkania odbyło się 16 października.

Komentarze

Dodaj komentarz