20034709
20034709


Właścicielami Rehmedu są Mariola Borzęcka i syn radnej Miłosz Marek. Ona sama piastuje w nim stanowisko kierownika. Wydział zdrowia urzędu miasta rozpisał konkurs ofert na przeprowadzenie badań wykrywających wady postawy uczniów klas piątych szkół podstawowych. Badaniem objętych ma być 1330 uczniów z 15 szkół. Propozycje uczestnictwa w konkursie rozesłane zostały do 23 niepublicznych zakładów opieki zdrowotnej działających na terenie Jastrzębia. Do urzędu wpłynęły cztery oferty. Jedna została odrzucona z przyczyn formalnych. Jej autorem była firma nieprowadząca działalności w Jastrzębiu.Zdaniem wiceprezydenta Franciszka Piksy powierzenie tego zadania firmie kierowanej przez jedną z radnych jest zgodne z prawem. Ustawa o prowadzeniu działalności gospodarczej przez osoby piastujące funkcje publiczne zabrania uczestnictwa w przetargach organizowanych przez władze gminy firmom należącym lub zarządzanym przez radnych. W tym jednak przypadku wartość kontraktu nie przekraczała 3 tys. euro, a to oznacza, że władze miasta nie musiały ogłaszać na to zadanie przetargu. W dodatku usługi z zakresu profilaktyki zdrowotnej nie podlegają przepisom ustawy o zamówieniach publicznych.Spośród trzech firm biorących udział w konkursie najkorzystniejszą dla miasta propozycję przedstawił Rehmed. Za jednostkowe badanie zaoferował cenę 7 zł. Pozostałe oferty zawierały ceny 10 i 25 zł. Za przebadanie uczniów klas piątych Rehmed otrzyma od miasta 9310 zł.– Oferta Rehmedu uzyskała pod względem cenowym ocenę 100 punktów. Pod względem formalnym spełniała też wszystkie stawiane przez nas wymogi. Uważam, że musimy pilnować interesu i wybierać najkorzystniejsze dla budżetu oferty. Jeżeli fakt, że kierownikiem tej firmy jest radna, nie kłóci się z ustawą, to nie widzę nic nagannego w jej udziale w konkursach organizowanych przez miasto. Tego rodzaju usługi są wyłączone spod działania ustawy o zamówieniach publicznych – mówi F. Piksa, który wywodzi się z tego samego ugrupowania politycznego, co T. Marek – Wspólnoty Samorządowej. Podkreśla, że na żadnym dokumencie dotyczącym konkursu nie widnieje nazwisko radnej. Ofertę i kontrakt podpisali jedynie właściciele Rehmedu.Wiceprezydent się myli. Nazwisko radnej pod dokumentami widnieje w podpisie jej syna. Brakuje tylko jej imienia.Ostatnimi czasy o T. Marek jest bardzo głośno, gdyż wojewoda śląski Lechosław Jarzębski kwestionuje legalność sprawowania przez nią mandatu radnej. Zdaniem wojewody T. Marek powinna zostać pozbawiona mandatu, gdyż kieruje działalnością zakładu funkcjonującego na mieniu komunalnym. Na razie jednak radni nie zdecydowali się na podjęcie uchwały o wygaśnięciu jej mandatu.

Komentarze

Dodaj komentarz