Henryk Klyszcz (z prawej) prezentował najpiękniejsze irysy ze swojego ogrodu / Iza Salamon
Henryk Klyszcz (z prawej) prezentował najpiękniejsze irysy ze swojego ogrodu / Iza Salamon

Swoje najpiękniejsze kwiaty zaprezentowali trzej hodowcy – Henryk Klyszcz ze Skrbeńska, Jan Szczeponek z Łazisk oraz Jerzy Widenka z Gorzyc. Wystawę, która odbyła się już po raz trzeci, zorganizowało koło gospodyń wiejskich przy współudziale Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego. – Chcemy, aby nasze przydomowe ogródki tętniły życiem, dlatego organizujemy takie wystawy, aby zachęcić do hodowania tak pięknych kwiatów. Sama mam w ogrodzie osiem odmian irysów, a dzisiaj pewnie zakupię kolejne – powiedziała nam Zofia Widenka, przewodnicząca KGW Kokoszyce. Poprzednie wystawy poświęcone były irysom oraz żonkilom.

Hodowla irysów wcale nie jest taka łatwa, bo są delikatne, nie lubią gwałtownych zmian pogody, przeciągającej się zimy i nadmiaru wody. – Każda nowa roślina w ogrodzie przynosi wiele radości jej hodowcy. Jest to efekt ciężkiej pracy popartej wiedzą i doświadczeniem. Należy to docenić, gdyż pasja i zaangażowanie jest rzeczą niebywale cenną i wartą uznania w dzisiejszym skomercjalizowanym świecie –– powiedział nam Dawid Prochasek z wodzisławskiego oddziału Śląskiego Ośrodka Doradztwa Rolniczego.

O irysach opowiadał Henryk Klyszcz, który hoduje te kwiaty od lat! Zaczął w 1992 roku, dzisiaj operuje nazwami odmian, jest też współorganizatorem wystaw irysów w gminie Godów, w których biorą udział także Czesi. – Irysy są kapryśne, z trudem przetrzymują zimę i czasem nie kwitną. Nie lubią wody, dlatego muszą mieć podwyższoną nieco grządkę, aby wilgoć opadała. Szkodzą im przedłużające się zimy, przymrozki i deszcze – mówił pan Henryk.

Dodał, że irysy kwitną krócej lub dłużej w zależności od miejsca posadzenia, od warunków oraz liczby pąków. Ich uprawa wymaga nieraz anielskiej cierpliwości. – Człowiek nieraz się zniechęca, bo albo zmarzną, albo chorują. Boli mnie serce, jak widzę, że łodygi gniją, a cieszę się, kiedy obficie kwitną – dodaje hodowca ze Skrbeńska. Piękną wystawę gospodynie wzbogaciły rękodziełem. Wystąpił także zespół Kokoszyczanki.

1

Komentarze

  • Z okolicy Super kwiaty 06 czerwca 2013 17:48Wystawa była naprawde fajna, piekne irysy no i w taką deszczową pogodę (padało w sobote) taki prawdziwie ciepły wiosenny akcent.

Dodaj komentarz