Dzielni w swym wysiłku


Po raz kolejny zawody zorganizował rybnicki klub Promyk należący do Międzynarodowego Ruchu Olimpiad Specjalnych. Powstał w 1994 roku przy Szkole Życie. Od tamtego czasu bardzo rozwinął swą działalność, ale cel podstawowy się nie zmienił – to organizowanie zajęć, treningów i zawodów sportowych dających osobom z upośledzeniem umysłowym i innymi niepełnosprawnościami możliwość rozwoju ruchowego, ale również sposobność do kształtowania charakteru i przeżywania emocji i radości związanych ze sportową rywalizacją. Dziś Promyk zrzesza ponad 90 zawodników. To przede wszystkim uczniowie Szkoły Życia i dwóch działających w Rybniku warsztatów terapii zajęciowej. W klubie trenuje też kilka osób, dla których zabrakło miejsca w warsztatach.W czasie trwających kilka godzin zawodach rozegrano ok. 50 wyścigów. Ich dystans był oczywiście dostosowany do możliwości startujących. Ci, którzy w największym stopniu muszą się zmagać ze swą niepełnosprawnością, pływali w asyście swoich opiekunów, pomagając sobie różnego rodzaju nadmuchiwanymi kółkami i pływaczkami; inni skakali ze słupków niczym na zawodach sportowców wyczynowców. Po każdym wyścigu odbywała się dekoracja zwycięzców i uczestników. Tu dopiero można się było przekonać, jak mocno ci młodzi ludzie przeżywają swoje starty, jak bardzo cieszą się ze swoich wielkich sukcesów. Z widowni niepełnosprawnych sportowców dopingowali uczniowie kilku rybnickich szkół, więc wielka wrzawa towarzysząca ich rywalizacji dopełniała sportowej atmosfery.– Lubię pływać, bo wiem, że zawsze wygram. Ten złoty medal powieszę sobie na ścianie. Mam ich już kilka – cieszył się Wojtek Kurpanik z Rybnika, który zwyciężył w jednym z wyścigów ze „sprzętem pneumatycznym”.– Uwielbiają kąpiele i pływanie. Czasem, na początku, długo przyzwyczajają się do wody, ale gdy już się z nią oswoją, trudno ich namówić do wyjścia. Takie zawody to dla nich naprawdę wielka frajda – opowiada Adam Rek, który od sześciu lat jest w Promyku jednym z trenerów pływania, które uprawia tu grupa 30 osób.W organizację tegorocznego mityngu włączyła się również Szkoła Życia i Oddział Regionalny Olimpiady Specjalne Polska – Śląskie, zaś w jego przeprowadzenie zaangażowało się liczne grono wolontariuszy, wśród których znaleźli się m.in. słuchacze Medycznego Studium Zawodowego w Rybniku i studenci Uniwersytetu Śląskiego z Jastrzębia Zdroju.Lista dyscyplin uprawianych przez niepełnosprawnych sportowców z Promyka rośnie z roku na rok. Dziś to już nie tylko pływanie, piłka nożna i koszykówka, ale również tenis stołowy i ziemny, badminton, dwubój siłowy i jazda konna oraz sporty zimowe: łyżwiarstwo, narciarstwo biegowe i zjazdowe. Już trzykrotnie Promyk organizował regionalne regaty, ostatnie w czerwcu tego roku. W tym roku po raz pierwszy z udziałem piętnastu zawodników odbył się w Rybniku turniej tenisa stołowego. Na wiosnę „rozpromienieni” sportowcy byli w Pszczynie na polu golfowym, a od niedawna raz w tygodniu bywają w kręgielni klubu Tango, gdzie 17 listopada rozegrali pierwszy swój klubowy turniej.– Drugi rok z rzędu w naszym mityngu wzięła udział rekordowa liczba blisko 120 zawodników. Na początku było ich ledwie 40. Ruch olimpiad specjalnych i nasz klub wciąż się rozwija. Oczywiście sami niewiele moglibyśmy zdziałać, na szczęście wspiera nas grono sprawdzonych przyjaciół. To dzięki ich pomocy zdobywamy sprzęt potrzebny do uprawiania poszczególnych dyscyplin, to dzięki nim mamy narty, łyżwy czy stoły tenisowe – mówi Aneta Gawrysiak, prezes Sekcji Terenowej „Promyk”.W poniedziałek grupa 25 podopiecznych Szkoły Życia wyjechała na zimową zieloną szkołę do Krynicy. Większość z nich to zawodnicy

Komentarze

Dodaj komentarz