Po kluczu do limuzyny


Kilkuosobowe grupy złodziei obserwują prawdopodobnie parkingi supermarketów i te położone w sąsiedztwie targowisk. Przyglądając się kierowcy, który chowa kluczyki np. do kieszeni kurtki, przystępują do akcji. Specjaliści od popularnych „kieszonek” kradną kluczyki i samochód praktycznie jest już ich. 11 grudnia między 12.00 a 12.18 z parkingu przy oddziale Banku Śląskiego przy ul. Wieniawskiego skradziono srebrne renault lagunę, roczny samochód był wart 90 tys. zł. Wcześniej z kieszeni kurtki właściciela złodziej wyciągnął zastępującą kluczyk kartę chipową. 10 grudnia ok. 11.50 z parkingu miejskiego przy ul. Młyńskiej zniknął wart 60 tys. zł srebrny peugeot 307. Z kieszeni kurtki właściciela też zniknęły kluczyki. Co prawda od chwili wyjścia z samochodu do momentu, w którym kierowca zauważył brak kluczyków i popędził w stronę auta, minęło ledwie 10 minut, ale złodzieje okazali się szybsi i samochodu już nie było.Policjanci radzą dobrze chować i pilnować kluczyki, bo to powinno zniechęcić złodziei.

Komentarze

Dodaj komentarz