Nic ich nie ruszy


ie podnieśli rąk, bo głosowanie dotyczyło ich interesu prawnego. Taka postawa zdziwiła radnych opozycyjnych. Przewodniczący rady miasta Tadeusz Wojnar i wiceprzewodnicząca Maria Wiecha na wcześniejszych sesjach bez skrupułów głosowali uchwały związane z ich osobami i równie dobrze można było sądzić, że dotyczyły ich interesu prawnego.Decyzję rady o wniesieniu skargi do NSA poprzedziła dyskusja na temat momentu, od którego zarządzenie zastępcze jest wykonalne. Elżbieta Topór przytoczyła wykładnię nadzoru prawnego wojewody, w myśl której decyzja obowiązuje od chwili dostarczenia jej na piśmie do biura rady, czyli od 1.12 br. Dwójce zainteresowanych radnych przestaje przysługiwać prawo uczestniczenia w pracach rady miasta, a radni powinni wybrać w ich miejsce przewodniczącego i zastępcę.– Za przyjęciem takiego trybu przemawia fakt, że zawiadomiony został komisarz wyborczy, który powinien uczynić kolejne kroki w celu uzupełnienia składu rady – mówiła Elżbieta Topór.Wiecha i Wojnar wraz z ich kolegami z rady odrzucają argumentację prawników wojewody, podpierając się opinią prawną sporządzoną przez prof. dr. hab. Bogdana Dolnickiego z Uniwersytetu Śl. Czytamy w niej m.in. że „radni utraciliby mandaty jedynie w przypadku niewniesienia skargi w terminie 30 dni od dnia doręczenia zarządzeń zastępczych wojewody do sądu administracyjnego, tj. 30 dni od 1 grudnia 2003 r. [...] W przypadku wniesienia skargi w przepisowym terminie radni utracą mandaty dopiero z datą oddalenia lub odrzucenia skargi przez sąd”.– Nie zgadzam się, ponieważ jest orzecznictwo, z którego wynika, że mandaty wygasają z mocy prawa i nie jest do tego potrzebna żadna czynność prawna. Uchwała wygaszająca mandat bądź w tym przypadku zarządzenie zastępcze jest jedynie wymogiem formalnym, który musi być spełniony, by móc wykonać kolejną czynność, jaką jest uzupełnienie składu rady – zareagowała mecenas Topór.W tym momencie Tadeusz Wojnar przytoczył akapit, który jego zdaniem całkowicie zmienia argumentację radcy prawnej magistratu, a na którym opierał się również profesor Dolnicki:– Nowelą z 11.04.2001 r. zmieniono ustawę o samorządzie gminnym. Obecnie stwierdzenie przez organ nadzoru nieważności uchwały lub zarządzenia organu gminy wstrzymuje ich wykonanie z mocy prawa w zakresie objętym stwierdzeniem nieważności z dniem doręczenia rozstrzygnięcia nadzorczego. Przepis ten nie dotyczy jednak zarządzenia zastępczego wydanego na podstawie art. 98a ustawy o samorządzie gminnym. A zatem do zarządzenia zastępczego wydanego na podstawie art. 98a stosuje się odpowiednio przepisy art. 98. A ten stanowi, iż rozstrzygnięcia nadzorcze stają się prawomocne z upływem terminu do wniesienia skargi bądź z datą oddalenia lub odrzucenia przez sąd.Aż nie chce się wierzyć, aby wojewoda, a przynajmniej jego prawnicy, nie znali tej nowelizacji i nie brali jej pod uwagę podczas przygotowywania zarządzenia zastępczego.– Tę sprawę rozstrzygnie sąd. Jest wiele znaków zapytania. Co oznacza, że zarządzenie nie podlega wykonaniu? Że nie można powołać nowego radnego czy też zezwala osobom dalej być radnymi mimo wygaszenia mandatu. To państwo radni musicie zdecydować, jak podejść do tej kwestii, bo nawet jeśli trzy czwarte radnych uważa, że państwo Wojnar i Wiecha nie powinni być radnymi, to czy macie jakąś możliwość odebrania im prawa obecności na tej sesji? Nie. Nikt jej nie ma, bo przepisy milczą na ten temat. Więc jeśli oboje państwo czujecie się radnymi, to nic z tym nie można zrobić – powiedziała E. Topór.Wojnar przyznał, że pod względem prawnym nic nie zmieniło się od pierwszego kwietnia. Skoro według wojewody od tego dnia nie są już radnymi, to warto poczekać na orzeczenie NSA. Jego kolega z ugrupowania Stanisław Mika dodał, że do momentu wypowiedzenia się sądu wszystkie wątpliwości działają na korzyść oskarżonego.– Jest niejasna sytuacja prawna, pojawiają się poważne wątpliwości, interpretacje są diametralnie różne i nikt dziś nie może powiedzieć, że ma stuprocentową rację. Nie wiemy też, czy wojewoda uzna podejmowane dzisiaj uchwały za ważne. W związku z tym apeluję do radnych Marii Wiechy i Tadeusza Wojnara, aby nie uczestniczyli w obradach do czasu, aż wszystkie kwestie prawne zostaną wyjaśnione – oświadczył opozycjonista Roman Gnot.– Nie przyjmuję apelu radnego. Ja z całą odpowiedzialnością czuję się radną i będę dzisiaj głosować jako radna. Nikt nie ma prawa odebrać mi tego. Ja tu jestem z woli wyborców. Jeżeli nadzór wojewody uchyli nasze decyzje, trudno, będziemy wtedy ponosić konsekwencje, ale myślę, że tak się nie stanie.Rzeczywiście rada zagłosowała nad wniesieniem skargi do NSA. Więc mandatowy serial potrwa jeszcze kilka tygodni.

Komentarze

Dodaj komentarz