20040404
20040404


Od dziesięciu już lat chór z właściwą sobie werwą prowadzi doświadczony pedagog Krystyna Lubos. Oprócz wspomnianego jubileuszu w ubiegłym roku obchodziła ona również 40-lecie swojej pracy artystycznej i z tej podwójnej okazji chórzyści z Serafu zorganizowali swojej pani dyrygent uroczysty benefis, który krótko przed świętami Bożego Narodzenia odbył się w Szkole Podstawowej nr 20 w Rybniku Gotartowicach. Szkołę wybrano nieprzypadkowo, jej dyrektor Urszula Stajer śpiewa w Serafie.Pochodzi, jak sama mówi, z rodziny, w której wspólne muzykowanie było czymś zupełnie naturalnym. W rybnickiej szkole muzycznej ukończyła klasę skrzypiec, śpiewała też w szkolnym chórze. Związała się z Reprezentacyjnym Zespołem Pieśni i Tańca Szkół Górniczych, w którym występowała w podwójnej roli solistki śpiewaczki i koncertmistrza, czyli pierwszego skrzypka. Po ukończeniu średniej szkoły muzycznej wyjechała na studia do Poznania, gdzie w tamtejszej akademii muzycznej studiowała chóralistykę w klasie prof. Stefana Stuligrosza. Ale to niejedyne studia, które ukończyła. W Akademii Muzycznej w Katowicach studiowała później dyrygenturę symfoniczną w klasie innej sławy – Karola Stryi. Przez 24 lata grała w rybnickiej Filharmonii ROW, zaś przez pięć uczyła w tutejszej szkole muzycznej. Przez rok była również związana, ze szkołą muzyczną w Raciborzu.Od 1973 roku Krystyna Lubos pracuje w cieszyńskiej filii Uniwersytetu Śląskiego, gdzie jest kierownikiem Zakładu Dydaktyki Zespołów Muzycznych Instytutu Muzyki. Dwa lata temu założyła tam 25-osobową studencką orkiestrę kameralną. To specyficzna orkiestra, koncertuje stosunkowo rzadko, znacznie częściej grywa natomiast na egzaminach dyplomowych, gdy „daje się prowadzić” absolwentom uniwersytetu zabiegającym o dyplom z dyrygentury. Zapału do pracy nigdy jej nie brakowało. Zorganizowała np. konkurs dyrygentów dla studentów kierunków artystycznych polskich uniwersytetów, była też kierownikiem działającego przy Politechnice Śląskiej Zespołu Pieśni i Tańca „Dąbrowiacy”.Z chórem Seraf zetknęła się na długo przed tym, jak została jego etatowym dyrygentem. W 1978 roku, w ramach przewodu na adiunkta I stopnia, poprowadziła egzaminacyjny koncert, w którym zaproszony przez nią chór Seraf wystąpił z towarzyszeniem Rybnickiej Filharmonii.Wcześniej prowadziła rybnicki chór Regina Apostolorum, a także akademicki chór Harmonia. Obecnie oprócz Serafu dyryguje jeszcze Chórem im J. Rogera z Rud. Swoim chórzystom stawia wysokie wymagania. Jest bardzo bezpośrednia i jeśli śpiewają źle, bez ceregieli kwituje ich pienia treściwymi komentarzami. Jej praca przynosi wymierne efekty w postaci nagród i wyróżnień na różnego rodzaju konkursach i przesłuchaniach. W ubiegłym roku Seraf zdobył II nagrodę na Tyskich Spotkaniach Kolędowych. W grudniu wzięli udział w eliminacjach do kolędowego festiwalu w Będzinie. W silnie obsadzonym finale rybniccy chórzyści zaśpiewali m.in. „Chrystus Pan się narodził” J. Słowackiego do muzyki Kazimierza Wiłkomirskiego i wyśpiewali drugą nagrodę w kategorii chórów. Ale chór to nie tylko śpiewanie, przy odrobinie chęci można je z powodzeniem połączyć z turystyką. W 1998 roku Seraf koncertował w Wiedniu, w roku 2000 odwiedził z koncertami Litwę, a w 2001 Chorwację.

Komentarze

Dodaj komentarz