Radary dla strażników


Wejście w życie nowych przepisów, pozwalających strażnikom miejskim na wyciąganie konsekwencji wobec piratów drogowych, nie oznacza wcale, że od razu we wszystkich miastach naszego regionu pojawią się patrole czyhające na kierowców. Rozporządzenie ministra spraw wewnętrznych i administracji dopuszcza możliwość nakładania przez strażników mandatów za przekroczenie dozwolonej prędkości i niestosowanie się do sygnalizacji świetlnej tylko na podstawie dowodów zarejestrowanych przy pomocy takich urządzeń jak foto- lub wideoradar. Strażnicy miejscy nie będą mogli zatrzymać lizakiem kierowcy, który dopuścił się tego typu wykroczeń. W praktyce oznacza to, że jeszcze upłynie trochę czasu, zanim kierowcy łamiący te przepisy zostaną schwytani przez miejskich funkcjonariuszy. Żadna ze straży miejskich działających w naszym regionie nie jest bowiem wyposażona w tego typu urządzenia rejestrujące.Trzeba jednak pamiętać, że prawo pozwala strażnikom miejskim użyć lizaka i zatrzymać samochód znajdujący się w ruchu. Może to jednak nastąpić w przypadku, kiedy kierujący pojazdem porusza się po drodze, na której obowiązuje zakaz ruchu lub zakaz wjazdu. Strażnicy mogą zatrzymać również kierowcę, który próbuje uciec z niedozwolonego miejsca parkowania.Brak sprzętu pozwalającego na rejestrację nieprawidłowych zachowań kierowców w wyposażeniu straży miejskiej niebawem może przejść do historii. Nowe przepisy przewidują, że dochód z mandatów nałożonych przez straż miejską zasili budżet miasta. Niewykluczone, że już niebawem władze naszych miast zakupią foto- i wideoradary. W Jastrzębiu na przełomie stycznia i lutego rozpocznie się przetarg, który wyłoni firmę instalującą system monitoringu miejskiego. W kilku newralgicznych miejscach miasta pojawią się kamery, które będą rejestrować wszystkie zdarzenia mające miejsce w ich zasięgu przez 24 godziny na dobę. Oznacza to, że kierowcy nie będą mogli czuć się bezkarnie. Pod koniec 2003 roku przez dwa tygodnie do dyspozycji jastrzębskiej komendy miejskiej policji był wideoradar należący do Wojewódzkiej Komendy Policji w Katowicach. Przez ten okres policjanci z Jastrzębia, nie wychodząc z komendy, zdołali ujawnić ponad tysiąc wykroczeń drogowych.W Żorach, gdzie przed kilku laty zdecydowano się na likwidacje straży miejskiej, zastanawiają się nad jej wskrzeszeniem. Prezydent Waldemar Socha nie ukrywa, że zakup radarów dla strażników szybko przyniósłby dla budżetu miasta spore zyski. Tym bardziej że przez teren miasta przebiega droga szybkiego ruchu Katowice – Wisła, gdzie niewielu kierowców stosuje się do obowiązujących ograniczeń prędkości.– W Polsce straż miejska powoli zyska podobny status, jaki posiada w państwach Europy Zachodniej. Są to jedyne formacje mundurowe bezpośrednio podległe władzom samorządowym miast, które służą utrzymaniu porządku i bezpieczeństwa na jego terenie. Związek Miast Polskich stoi nawet na stanowisku, by nadać jej status policji miejskiej. Strażnicy powinni przejąć od policji szereg kompetencji porządkowych, tak by mogła się ona skoncentrować na wykrywaniu sprawców najpoważniejszych przestępstw – mówi Dariusz Kamiński, komendant straży miejskiej w Jastrzębiu.Warto pamiętać, że od 27 grudnia ubiegłego roku obowiązuje też nowy taryfikator mandatów nakładanych przez strażników miejskich za wybrane rodzaje wykroczeń. I tak przykładowo: za brak odpowiedniego nadzoru nad psem możemy zostać ukarani mandatem w wysokości 200 zł. Do niedawna za to samo przewinienie można była zapłacić grzywnę od 20 do 250 zł. Za spożywanie alkoholu w miejscach niedozwolonych zapłacimy 100 zł. Tyle samo kosztować może „palaczy” papieros zapalony w zabronionym miejscu. Za zakłócanie spokoju nocnego – 200 zł. Od tych mandatów nie ma odwołania. Co gorsza – nie można już nawet negocjować ich wysokości.

Komentarze

Dodaj komentarz