Odwrotu już nie ma


Józef Makosz kojarzony z okresem największego rozwoju miasta, a ostatnio lider Rybnickiej Inicjatywy Obywatelskiej, wprawił tym razem w zdumienie nawet swoich zwolenników, ale po kolei... Na początku stycznia napisał do przewodniczącego rady miasta Michała Śmigielskiego krótki, ale treściwy list. Oświadczył w nim, że w związku z dramatyczną sytuacją osobistą nie potrafi dłużej prawidłowo wypełniać obowiązków radnego i że przestaje być radnym.Pismo to uznano za zrzeczenie się mandatu radnego. 21 stycznia na sesji rady przyjęto uchwałę o wygaśnięciu mandatu Józefa Makosza. Kilka dni temu do Michała Śmigielskiego trafił kolejny list od byłego już radnego Makosza. Treść pisma musiała być dla przewodniczącego sporym zaskoczeniem. Makosz stwierdził w nim, że nie zrzekł się mandatu radnego i że nie dał przewodniczącemu podstaw do przygotowania uchwały o wygaśnięciu jego mandatu. Konsternacja. Treść pierwszego listu była raczej jednoznaczna i trudno było się w niej doszukiwać przysłowiowego drugiego dna. Makosz nie pojawił się też na styczniowej sesji, co przyjęto za oczywiste potwierdzenie rezygnacji. Żaden z radnych z ugrupowania nie zgłosił jakichkolwiek wątpliwości co do interpretacji treści pisma lidera RIO, a szef klubu radnych RIO Stanisław Stajer wygłosił nawet coś na kształt mowy pożegnalnej. Co prawda w samym głosowaniu nad uchwałą stwierdzającą wygaśnięcie mandatu radnego Makosza radni RIO ze względów dyplomatycznych nie wzięli udziału, ale uchwała została podjęta. Zresztą w styczniowym, specjalnym wydaniu biuletynu informacyjnego Rybnickiej Inicjatywy Obywatelskiej też obwieszczono odejście jej lidera z rady miasta, poświęcając jego przyczynom całe czterostronicowe wydanie.Dla radców prawnych magistratu sytuacja jest klarowna – radny wyraził na piśmie swoją wolę rezygnacji z mandatu, czego konsekwencją było przyjęcie stosownej uchwały. Józef Makosz przestał więc być radnym i odwrotu już nie ma.

Komentarze

Dodaj komentarz