Ivett nokautuje


W dotychczasowych trzech konfrontacjach tych zespołów w tym sezonie zawsze wygrywali olsztynianie. Zawodnicy trenera Grzegorza Rysia wygrali z Ivettem dwukrotnie w Pucharze Polski i raz w lidze. Jastrzębianie najwyraźniej wyciągnęli wnioski z tych porażek. W niedzielę ekipa ze stolicy Warmii nie miała żadnych szans. Każdy set wyglądał bardzo podobnie. Goście w miarę wyrównaną walkę prowadzili jedynie na początku. Później mieli ogromne problemy z przyjęciem ostrej zagrywki graczy Ivettu i raz po raz nadziewali się na skuteczny blok ustawiany przez gospodarzy. Tymczasem zawodnicy Jastrzębia-Boryni grali jak w transie. Niemal bezbłędnie radzili sobie w odbiorze. Kapitalnie rozgrywał Pavel Chudik, który umiejętnie kierował grą swoich kolegów. W ataku brylował Radosław Rybak.– Pavel gra bardzo szybką piłkę. W Polsce praktycznie nikt nie jest przyzwyczajony do tak szybkiego rozegrania. Łatwo wtedy zgubić blok. Nadal odczuwam jeszcze skutki zerwania wiązadła rzepki i muszę się oszczędzać, by dotrwać do końca sezonu. Nie czuliśmy respektu przed rywalami, mimo że ograli nas trzykrotnie. Przeanalizowaliśmy dokładnie tamte spotkania i znaleźliśmy sposób na pokonanie Olsztyna. Chcąc grać o medalowe pozycje, musimy być pewni własnej gry – mówił po meczu R. Rybak.Szkoleniowiec gości nie potrafił znaleźć sposobu na świetnie grających jastrzębian. Nie pomagały zmiany. Po meczu był zdruzgotany.– Nic nam nie wychodziło. Mieliśmy grać głównie środkiem, ale brak przyjęcia uniemożliwił nam dokładne rozegranie piłki. Nie umieliśmy ustawić bloku. Tylko dwa punkty zdobyte w ten sposób najlepiej świadczą o naszej bezradności – mówił G. Ryś.– Ta wygrana nie gwarantuje nam jeszcze pierwszego miejsca w rundzie zasadniczej. Czeka nas teraz ważny mecz w Bełchatowie i to on zadecyduje, czy ukończymy rozgrywki przed play-off na pierwszym miejscu. Cieszy mnie, że gramy w pełnym składzie, a kontuzjowani niedawno Chudik i Rybak wracają do wysokiej formy – mówił trener Igor Prielożny.Jastrzębianie na dwie kolejki przed zakończeniem zasadniczej rundy rozgrywek mają trzy punkty przewagi nad Skrą Bełchatów. Już w najbliższą niedzielę czeka ich kolejny mecz na szczycie. Jeżeli przywiozą z Bełchatowa choć jeden punkt, to mają ogromną szansę na przystąpienie do decydujących o podziale medali spotkań z pierwszej pozycji.Ivett Jastrzębie-Borynia – AZS PZU Olsztyn 3:0 (25:17, 25:17, 25:16)Ivett: Chudik, Gabrych, Nowak, Rybak, Michalczyk, Terlecki, Wójcik (libero) – Wika, Szczygieł.

Komentarze

Dodaj komentarz