Finał sezonu


Dwukrotnie najpierw w Gdańsku potem w Lesznie do jego osiągnięcia zabrakło ledwie kilku małych punktów. Fakt faktem w przyszłym roku rybniczanie nadal będą się ścigać w I lidze.Przegrany mecz w Lesznie dał początek zawziętym dyskusjom i polemikom, których tematem była m.in. taktyka obrana w tym meczu przez trenera Jana Grabowskiego. Sytuacja zrobiła się nieprzyjemna; trener oświadczył, że nie wie, czy nadal będzie pracować w Rybniku, a Dominik Kolorz, prezes RKM-u, że rozważa możliwość dymisji. Przyszłość rybnickiego żużla stanęła więc po dużym znakiem zapytania. Wczoraj (30 bm.) miało się odbyć pierwsze po zakończeniu rozgrywek zebranie zarządu klubu.- Na pewno trzeba dokładnie przeanalizować to co się stało. Zamierzam się oddać do dyspozycji zarządu, niech on oceni czy prowadzony przeze mnie przez 2 lata klub dobrze funkcjonował – zapowiedział w poniedziałek Dominik Kolorz, prezes RKM-u. Zapowiedział też, że - biorąc pod uwagę doświadczenia dwóch ostatnich lat - zaproponuje wprowadzenie w klubie zmian organizacyjnych. Chodzi o niby drobną, ale zasadniczą zmianę kompetencji. U boku trenera miałby się pojawić menadżer, który będzie decydować bądź współdecydować np. o składzie drużyny, angażowaniu obcokrajowców i zmianach w trakcie meczu.- Chcę- podobnie chyba jak cały zarząd klubu- by trener Grabowski pracował w Rybniku do czasu wygaśnięcia jego kontraktu, czyli do końca października 2002 roku – deklaruje prezes Dominik Kolorz.

Komentarze

Dodaj komentarz