Pomysły bez planu


Właściciel chce ograniczyć tzw. część produkcyjną rybnickiego browaru, a niepotrzebny do warzenia piwa majątek sprzedać. Oczywiście ze względu na usytuowanie browaru w sąsiedztwie rynku dla ewentualnego inwestora dużo większą wartość przedstawia sam grunt niż wiekowe przemysłowe budynki. Już w styczniu w dzienniku „Rzeczpospolita” ukazało się ogłoszenie o sprzedaży atrakcyjnej działki w centrum Rybnika. Działka ma 1,11 ha i jest zabudowana obiektami produkcyjno-magazynowymi i biurowymi. Inwestor, który kupi część browaru, będzie miał nie lada problem. Miasto nie ma aktualnego planu zagospodarowania przestrzennego dla śródmieścia, a to wstrzymuje wszelkie inwestycje na jego terenie.Plan dla śródmieścia jest co prawda opracowany, ale jeszcze nie obowiązuje, gdyż został zaskarżony przez kilku mieszkańców do Naczelnego Sądu Administracyjnego. Plan stanowiący – jak mówią architekci – urbanistyczną konstytucję, został wyłożony do wglądu w ubiegłym roku. Mieszkańcy ul. Wierzbowej oraz właściciele gruntów sąsiadujących z zespołem szkół wyższych przy ul. Rudzkiej ze względu na wprowadzone w planie ograniczenia co do zagospodarowania tych terenów wnieśli tzw. zarzuty. Gdy te rada miasta odrzuciła, skierowali sprawę do NSA, wstrzymując uchwalenie nowego planu. Kiedy sąd administracyjny wyda wyrok w tej sprawie, tego nie wie nikt.Tymczasem jeden z potencjalnych inwestorów wystąpił do urzędu miasta o wydanie warunków zabudowy dla terenu mającego być przedmiotem sprzedaży.– Interesowało się nim wielu potencjalnych inwestorów, ale tylko jeden wystąpił o wydanie warunków zabudowy. Niestety, nie może ich otrzymać, gdyż w sytuacji, gdy nie ma obowiązującego planu zagospodarowania przestrzennego dla danego terenu, jest to po prostu niemożliwe. Wszystko, co możemy zrobić, to rozpocząć procedurę ich wydawania i zaraz ją zawiesić do czasu uchwalenia nowego planu – informuje Janusz Błaszczyński, naczelnik wydziału architektury i urbanistyki urzędu miasta.Ze źródeł mniej oficjalnych wiemy, że inwestor, który wystąpił o „warunki”, jest zainteresowany wybudowaniem tam obiektu usługowo-handlowego o powierzchni powyżej 2 tys. mkw. Na razie jednak musi poczekać na plan.Śródmieście to też ścisła strefa nadzoru konserwatorskiego i jeśli w przyszłości dojdzie do realizacji jakiejś inwestycji na terenie dzisiejszego browaru, inwestor będzie musiał uwzględnić warunki postawione przez konserwatora i miejskich urbanistów. Już wiadomo, że wymagać będą zachowania browarnianego komina, który przypominałby kolejnym pokoleniom rybniczan o tutejszych tradycjach piwowarskich.Już jakiś czas temu małopolski browar przekazał miastu dwa budynki mieszkalne przy ul. Zamkowej. Jeden z nich miał się stać siedzibą rybnicko-raciborskiego koła Związku Polskich Artystów Plastyków. Niestety zarząd główny, mimo wcześniejszych deklaracji dotyczących finansowego udziału w modernizacji budynku i urządzaniu siedziby koła, ostatecznie wypiął się na Rybnik. Dziś siedzibą tutejszego ZPAP-u jest Klub Energetyka. Planowana siedziba przy Zamkowej 3 była nawet przedmiotem pracy dyplomowej studentów Wydziału Budownictwa i Architektury Politechniki Śląskiej. Studenci zaprojektowali tam m.in. artystyczną piwnicę, klub, a także pracownię na poddaszu. Na razie budynek stoi pusty. W drugim budynku miała znaleźć swą nową siedzibę komenda straży miejskiej, usytuowana obecnie przy ul. Hallera, ale i strażnikom przeprowadzka na razie nie grozi.

Komentarze

Dodaj komentarz