20041608
20041608


– Często jeździłem do Czech i nie miałem żadnych kłopotów. Więc chyba niewiele się zmieni. Być może łatwiej będzie można się dostać na Zachód – mówi młody raciborzanin.Kobieta w kwiecie wieku, która swego czasu sporo podróżowała po Europie, przyznała, że na granicy będzie po prostu normalnie.Przede wszystkim skończy się podjeżdżanie do terminala odpraw i wyciąganie dokumentów do kontroli. Szlabany znikną, a przynajmniej będą stale podniesione. Strażnik sprawdzi wzrokiem, kto przejeżdża bądź przechodzi, a najwyżej machnie ręką jak policjant drogówki poganiający kierowców, by jechali i nie tamowali ruchu. Albo w ogóle nie wyjdzie z budki. Nie będzie też kontroli towarowej, czyli mówiąc prosto – sprawdzania zakupów.– Nikt nam jednak nie odbiera uprawnień do kontroli osób i samochodów. Może do tego dojść w sytuacjach wyjątkowych, naprawdę uzasadnionych. Mam tutaj na myśli sprawdzanie pod kątem nielegalnej migracji, przemytu czy posiadania narkotyków, broni, amunicji, materiałów wybuchowych – mówi kpt. Grzegorz Klejnowski, rzecznik śląskiej straży granicznej.Jeżeli już dojdzie do szczegółowej kontroli, to na uboczu, tak aby nie blokować ruchu innych samochodów.Do przekroczenia granicy wystarczy dowód osobisty. Nowy czy stary – przygotowywana nowelizacja ustawy o ewidencji ludności i dowodach osobistych nie wprowadza żadnego rozgraniczenia. Polska przesłała do Brukseli wzory wszystkich dokumentów tożsamości upoważniających do poruszania się po Unii, więc kraje członkowskie mają obowiązek je respektować. Dowód ma być dokumentem stwierdzającym tożsamość, czyli musi być w dobrym stanie. Sami powinniśmy ocenić, czy dowód bądź paszport – zwłaszcza jeśli są stare – wyglądają na wiarygodne, nie mają wytartych liter i spłowiałego zdjęcia. Tym dokumentem będziemy się przecież legitymować w Europie: w hotelu, banku, na policji, ogólnie wszędzie tam, gdzie się go zwykle używa. Jeżeli mamy wątpliwości, a dysponujemy ważnym paszportem, nie zaszkodzi też go wziąć i w razie potrzeby pokazać.– Na pewno radą i oceną będzie służył funkcjonariusz straży granicznej. Możemy go wręcz spytać, na ile nasz dowód jest dobry – mówi kpt. Klejnowski.Poza tym wymiana dowodu na nowy prędzej czy później czeka każdego z nas. Dzieci również muszą mieć własne dowody tożsamości – paszporty albo specjalne dowody osobiste, których wyrobienie przewiduje znowelizowana ustawa. Jeżeli nie ma żadnego z tych dokumentów, proponujemy wyrobienie paszportu. Przyda się w Unii i wszystkich innych państwach. Pytanie tylko, kiedy wspomniana ustawa wejdzie w życie. Swoje uwagi zgłosił już Senat, teraz projekt noweli musi wrócić do Sejmu. Potem przyjętą ustawę powinien podpisać prezydent. Czy zdąży do 1 maja?Dalej granice będzie można przekraczać tylko na przejściach. Terminale nie zmienią swojej kategorii. Chodzi tutaj głównie o rodzaj przepuszczanych samochodów. Kierowcom polecamy jedynie baczne zwracanie uwagi na oznakowanie tych miejsc, a nie powinni napotkać żadnych kłopotów. Na pewno pojawi się ograniczenie prędkości. Teoretycznie możliwe jest ustawienie fotoradaru. Tuż za przejściem może też czekać funkcjonariusz z alkomatem. Przekonałem się o tym kilka lat temu w Szwecji. Zaraz po zjeździe z promu w Karlskronie, szczęśliwy po bezproblemowej odprawie paszportowej, zatrzymał mnie policjant i kazał dmuchać w alkomat. Wynik: 0,00.Organizacja ruchu będzie uzależniona m.in. od samego przejścia granicznego. W Chałupkach, gdzie most graniczny ma tylko jeden pas ruchu, z konieczności będzie dalej działać sygnalizacja świetlna. Inaczej doszłoby do wypadku. Sytuacja zmieni się dopiero po oddaniu do użytku nowego mostu granicznego, co ma nastąpić najpóźniej w 2006 r. Rozpoczęcie budowy przeciąga się z powodu kłopotów przetargowych.Trwają rozmowy między krajami członkowskimi i przyszłymi członkami Unii o wzajemnym traktowaniu swoich obywateli. Do wyjaśnienia jest m.in. kwestia małego ruchu granicznego. Pełna swoboda w poruszaniu się między państwami Unii Europejskiej nastąpi bowiem w momencie przyjęcia przez nowych członków układu z Schengen. Dopiero on pozwoli na przekraczanie granic w dowolnym miejscu bez żadnych konsekwencji. Wpierw nowi członkowie (zainteresowani tym układem, bo np. Wielka Brytania i Irlandia są poza) muszą włączyć się do wspólnego, zautomatyzowanego systemu ścigania, opartego na jednym systemie informacyjnym z bazą danych w Strasburgu. Układ przewiduje też intensywne i jednolite kontrole na wszystkich przejściach zewnętrznych Unii Europejskiej, wzmocnioną współpracę policji, zobowiązanie do przekazywania sobie informacji mogących mieć znaczenie dla obrony przed zagrożeniem, zwalczanie przestępczości narkotykowej, terroryzmu, dopasowanie prawa do posiadania broni. W przypadku Polski wg ostrożnych szacunków to potrwa przynajmniej do 2007 r.Takie są zamierzenia. Dopiero życie pokaże, na ile uda się je zrealizować. Nie można np. zapominać o aktualnej sytuacji międzynarodowej Polski, szczególnie o zagrożeniach atakami terrorystycznymi, ale też popadać z tego powodu w panikę.

Komentarze

Dodaj komentarz