20041812
20041812


Gdy dwie minuty później sędzia Tomasz Cwalina wskazał na jedenastkę po faulu Piotra Szymiczka na Bartoszu Tarachulskim, na trybunach wzmógł się skandowany przed i po zdobyciu gola, wymowny okrzyk „złodzieje!”, który niósł się nawet wtedy (na zmianę z imieniem i nazwiskiem bramkarza), gdy Paweł Sobczak nie zdołał pokonać Marcina Bębna strzałem z rzutu karnego.Wodzisławianie zdobyli trzy punkty, dające im jeszcze realne szanse na włączenie się do walki o zajęcie czwartego miejsca premiowanego najprawdopodobniej udziałem w Pucharze UEFA (jest to uzależnione od tego, czy Wisła wywalczy mistrzostwo, a Legia zdobędzie Puchar Polski).Negatywnym bohaterem pojedynku był pomorski arbiter, tak często wydający kontrowersyjne decyzje, że w tym sezonie pobił chyba wszystkie razem wzięte sędziowskie pomyłki, do jakich doszło przy Bogumińskiej. Do poziomu sędziowania dostroili się piłkarze. Początek spotkania należał do gości, którzy bramce Odry zagrozili już w pierwszej minucie. Po strzale głową Tarachulskiego piłka minęła słupek o około 20 cm.W 14. min przed szansą pokonania Artura Sarnata dwukrotnie stawali gospodarze. Najpierw Marek Kubisz, wychodząc sam na sam, trafił w bramkarza przyjezdnych, a w chwilę potem Marek Sokołowski, który przegrał pojedynek jeden na jeden w podobny sposób. W 39. min Tarachulski trafił w słupek. W odpowiedzi strzał Marcina Radzewicza z największym trudem obronił Sarnat. Odbita przez polonistę piłka uzyskała taką rotację, że gol wydawał się nieuchronny. Bramkarz rozpaczliwie wygarnął ją sprzed linii, a obrońcy zablokowali asystującego tej akcji Krzysztofa Bizackiego.Cztery minuty po rozpoczęciu drugiej części gry Woś wstrzelił piłkę wzdłuż linii bramkowej. Usiłował ją wybić Mazurkiewicz, lecz zabrakło paru centymetrów, by znalazła się w siatce.Decydująca akcja meczu rozegrała się w 85. min. Zainicjował ją Marcin Radzewicz, który rozegrał tego dnia znakomite spotkanie; często mijał rywali, przyspieszał tempo akcji, wymuszał na przeciwnikach błędy. To właśnie po jednym z jego licznych „zrywów” piłkę otrzymał Wojciech Myszor i oddał strzał w kierunku bramki. Piłka wpadła jednak na obrońców walczących o nią z Bizackim. Odbita trafiła pod nogi Wosia, który nie chybił z około 10 m. Gdy wydawało się, że mecz jest już rozstrzygnięty, w 86. min drugą żółtą kartką został ukarany Paweł Sibik i Odra ostatnie cztery minuty (plus trzy minuty dodatkowego czasu) grała w osłabieniu. W 97. min Szymiczek otrzymał żółtą kartkę za faul na Tarachulskim w polu karnym, a Bęben obronił strzał z jedenastki Sobczaka.– Polonia do przerwy rozgrywała dobre spotkanie. Byliśmy blisko wywiezienia punktu. Jednak jeśli nie strzela się karnego, nie można myśleć o punktach. Niemniej jestem zadowolony z gry – powiedział po spotkaniu trener „czarnych koszul” Mieczysław Broniszewski.– Przyjechał do nas zespół, który walczy o utrzymanie, więc należało się spodziewać ciężkiej przeprawy. W drugiej połowie udało nam się zepchnąć go do obrony. Wygraliśmy, ale do wymarzonej gry jeszcze nam daleko. Mogę się cieszyć z konsekwencji, z jaką graliśmy. To był klucz do naszego sukcesu – podsumował sobotni występ swoich podopiecznych trener Ryszard Wieczorek.Poza Marcinem Bębnem, który obronił karnego, i Janem Wosiem, który zdobył jedynego gola w meczu, jednym z najlepszych graczy na boisku był Marcin Radzewicz, wielokrotnie sponiewierany przez obrońców i pomocników, ale do samego końca meczu wyróżniający się zaangażowaniem.– Coraz lepiej mi się gra, czuję, że rośnie mi forma – mówił po spotkaniu zadowolony ze zwycięstwa zespołu pomocnik Odry.W ubiegłym tygodniu Janowi Wosiowi urodził się syn, i to jemu zadedykował dającego Odrze zwycięstwo gola; Marcin Bęben natomiast znakomitą interwencję przy rzucie karnym, ratującą to zwycięstwo, zadedykował żonie, która jest w trzecim miesiącu ciąży. Gościem honorowym sobotniego pojedynku był srebrny medalista ostatnich mistrzostw świata w biatlonie Tomasz Sikora. Nasz najlepszy w minionym sezonie zawodnik w sportach zimowych otrzymał od wodzisławskiego klubu koszulkę z nr. 10.

Komentarze

Dodaj komentarz