20042713
20042713


Kilka tygodni funkcjonariusze z sekcji do walki z przestępczością gospodarczą Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śl. prowadzili śledztwo w sprawie oszustw polegających na wyłudzaniu paliw i innych towarów przez osoby powiązane ze spółką z Gdańska.21 czerwca zatrzymali cztery osoby, w tym dwie kobiety: 19-latkę z Gliwic, 28-latkę z Rudy Śląskiej oraz dwóch mieszkańców Zabrza w wieku 23 i 31 lat. Trojgu z nich postawiono zarzut wyłudzenia, natomiast starsza z kobiet będzie odpowiadać w charakterze świadka.Cały proceder trwał kilka miesięcy, a kierował nim 31-letni Sebastian Z. On to w marcu br. wykupił udziały od jednej z wodzisławskich spółek i wydzierżawił stację benzynową przy ul. Rybnickiej na trasie Rybnik – Chałupki. Pod szyldem firmy PPHU Konkret prowadził działalność przestępczą. W tym czasie wynajął domek przy ul. Środkowej w Czyżowicach, gdzie na czas prowadzonych interesów w Wodzisławiu mieszkał.W pierwszym okresie swojej działalności w Wodzisławiu firma działała bez zarzutu. Jednak już od kwietnia br. zaczęły się opóźnienia z zapłatą za towar. Dostawcy zaczęli się niecierpliwić. Jednak potrzeba było kolejnych miesięcy, zanim zgłosili się z tym na policję. – Sprawcy zamawiali paliwa w postaci oleju napędowego i etyliny w firmach zajmujących się ich hurtowym obrotem. Paliwa były dostarczane na stację benzynową i wlewane do znajdujących się na niej zbiorników. Po odjeździe dostawców natychmiast je wypompowywano i wlewano do innych cystern. Następnie paliwo to wywożono w inne regiony Polski i sprzedawano po cenach niższych niż hurtowe – mówi nadkom. Jarosław Grudziński z KPP w Wodzisławiu Śl.Transakcje te były o tyle intratne, iż oszuści nie płacili hurtownikom za dostarczone paliwo, a ze zbytem tańszego towaru, choć nierzadko niepełnowartościowego, bo chrzczonego, nie mieli problemu.W oszustwa były zamieszane pozostałe trzy osoby, które nieformalnie pracowały dla Sebastiana Z.Zanim je zatrzymano, przez kilka tygodni były obserwowane przez funkcjonariuszy. Policjantom nie było łatwo ich namierzyć, gdyż podejrzani nie przebywali w miejscu stałego zameldowania i często zmieniali użytkowane pojazdy i numery telefonów komórkowych.– Podjęte czynności doprowadziły do ustalenia danych personalnych sprawców oraz miejsca ich pobytu. Podczas przeszukania mieszkania i dzierżawionej stacji paliw zabezpieczono fikcyjne faktury VAT, kilkadziesiąt pieczęci nieistniejących firm, fałszywych zaświadczeń oraz innych dokumentów, na podstawie których legalizowano obrót towarami, jak również obrót komponentami wykorzystywanymi do zwiększania ich ilości – mówi policjant z KPP w Wodzisławiu.Firmy współpracujące z Sebastianem Z. niczego nie podejrzewały. – Podczas transakcji przestępcy fałszowali dokumenty niezbędne do przeprowadzenia całego przedsięwzięcia, m.in. przelewy bankowe i inne dokumenty – informuje prokurator Witold Janiec z wodzisławskiej prokuratury.Dostawcy, aby mieć pewność, że mają do czynienia z rzetelnym przedsiębiorcą, niejednokrotnie wymagali od firmy Konkret deklaracji z Zakładu Ubezpieczeń Społecznych o niezaleganiu ze składkami oraz zaświadczenia z urzędu skarbowego, jak również informacje o majątku firmy. Oszuści bez problemów dostarczali im takie zaświadczenia. Sprawcy po dokonaniu oszustw unikali kontaktu z pokrzywdzonymi kontrahentami. Na rozmowy wysyłali przeważnie podstawione osoby. Gdy zniecierpliwieni dostawcy zjawiali się w Wodzisławiu po pieniądze, otrzymywali zaliczkę. Do kolejnych wizyt nie dochodziło, bo oszuści dość skutecznie ich zastraszali.Ustalono, że oszuści działali co najmniej od 2002 r. na terenie całego kraju, dokonując wielomilionowych obrotów bez odprowadzania należnych podatków. – Aktualnie ustalono pięć firm, które sprawcy oszukali na łączną kwotę ok. 500 tys. zł. Z posiadanych materiałów wynika, że może być ich znacznie więcej; nad ich ustaleniem pracują policjanci – dodaje J. Grudziński.Dochody z nielegalnej działalności sprawcy przeznaczali na zakup samochodów, sprzętu rtv i wystawne życie.Sprawę paliwowego oszustwa prowadzi wodzisławska prokuratura rejonowa. – Postępowanie dotyczy wyłudzenia. Trzem osobom postawiono zarzut wyłudzenia mienia w postaci paliwa i olejów silnikowych, dwie z tych osób decyzją sądu 24 czerwca zostały tymczasowo aresztowane, a jedna ma dozór policyjny – mówi W. Janiec.Prokuratura nie wyklucza ani nie potwierdza, czy firma, która wydzierżawiła stację firmie Konkret, jest w jakiś sposób powiązana z oszustami. Sprawdzane są też ewentualne powiązania z mafiami paliwowymi.

Komentarze

Dodaj komentarz