20050924
20050924


Kiedy zaczynała pełnić funkcję powiatowego rzecznika praw konsumenta, nie do końca wiedziała, jak duże będzie zainteresowanie tego rodzaju działalnością. Dla niej też była to praca pionierska, choć miała już doświadczenie, jakie dała jej praca na stanowisku naczelnika Wydziału Działalności Gospodarczej Urzędu Miasta w Jastrzębiu. – W owym czasie, dzięki współpracy z Wojewódzkim Inspektoratem Inspekcji Handlowej w Katowicach, powołaliśmy delegaturę Polubownego Sądu Konsumenckiego – mówi Kazimiera Lalik.Dzisiaj jej praca to ciągły kontakt z klientami, którzy skarżą się na nieuczciwych handlowców. Prowadzona przez kilka lat akcja promocyjna w środkach masowego przekazu dała efekty. Pani rzecznik nie może narzekać na brak pracy. W ciągu tych kilku lat zmienił się też charakter interwencji rzecznika. Teraz dużo spraw dotyczy nie tylko drobnych konfliktów związanych z reklamacją obuwia czy lamp oświetleniowych. Coraz więcej osób dopatruje się nierzetelności w naliczaniu rachunków przez duże firmy, jak Telekomunikacja Polska, Górnośląski Zakład Elektroenergetyczny czy też dilerów samochodowych. Nieustannie dużo skarg wiąże się z działalnością firm udzielających pożyczek w tzw. systemie argentyńskim. W ubiegłym roku ustawa zakazała stosowania takich praktyk, ale wiele firm łatwo potrafi ominąć przepisy ustawy i nadal oferuje kredyty, których klienci mogą nigdy nie zobaczyć. A naiwnych, podpisujących umowy pożyczki nie brakuje.Przepisy dotyczące praw konsumenckich ciągle się zmieniają. Dużo nowych regulacji weszło w życie w momencie wstąpienia Polski do Unii Europejskiej. – Powoduje to, że stale muszę uzupełniać swoją wiedzę – mówi Kazimiera Lalik. Pani rzecznik w ciągu tygodnia jeździ z miasta do miasta. Pełni swoje dyżury w Jastrzębiu Zdroju, Rybniku, Wodzisławiu i Żorach. Przed podjęciem tej pracy miała prawo jazdy, ale nigdy nie zasiadała za kierownicą. Dzięki ciągłym podróżom nauczyła się prowadzić samochód. Pełnienie tej funkcji ma też inne zalety. – Nie skupiam się na problemach mieszkańców tylko jednego miasta, ale całego regionu – mówi pani rzecznik.

Komentarze

Dodaj komentarz