Chytry 2 razy traci


Nieruchomość przy ul. Broniewskiego o powierzchni niespełna 0,37 ha została wystawiona przez władze Jastrzębia na sprzedaż. Rzeczoznawca wycenił jej wartość na 411 tys. zł. Radni upoważnili Zarząd Miasta do ogłoszenia przetargu na jej sprzedaż. Cenę wywoławczą podniesiono do 800 tys. zł. Okazało się, że władze przedobrzyły. Nie darmo się mówi, że chytry 2 razy traci. Kupiec nie znalazł się. Kolejne 3 przetargi też zakończyły się fiaskiem. Po roku zarząd zdecydował o rozpisaniu konkursu ofert. Cenę działki obniżono do 400 tys. zł. Wpłynęła tylko jedna oferta kupna od miejscowego przedsiębiorcy, który zaoferował miastu zaledwie 80 tys. zł. Po targowaniu cena została podniesiona do 84 tys. zł. W grudniu 1999 roku, w drugiej turze targów podbito ją do 100 tys. zł i na tym stanęło. W styczniu 2000 roku zawarta została umowa sprzedaży.I wtedy dopiero rozpętała się burza. Sprzedaż działki przy ul. Broniewskiego stała się przedmiotem kontroli przez Komisję Rewizyjną Rady Miasta. Ta jednak nie dopatrzyła się uchybień w działaniach władz miasta. Za to w czerwcu br. członkowie komitetu protestacyjnego, kontestującego poczynania włodarzy miasta, zaalarmowali ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego i Najwyższą Izbę Kontroli. Po zakończeniu kontroli Janusz Tarasiewicz, szef komitetu protestacyjnego, uznał „że Zarząd Miasta próbuje wprowadzić opinię publiczną w błąd, wykorzystując media do podawania nieprawdziwych informacji, zrzucając winę na rzeczoznawcę majątkowego”.W protokole kontroli NIK czytamy: „Brak zainteresowania nabyciem nieruchomości mógł wynikać z ceny ustalonej przez Zarząd Miasta w wysokości 800 tys. zł, blisko dwukrotnie wyższej od wartości ustalonej przez rzeczoznawcę majątkowego”.

Komentarze

Dodaj komentarz