„Ekran” powraca z banicji


Dyrekcja Rybnickiego Centrum Kultury i zarząd „Ekranu” podpisali 3-letnią umowę, na mocy której od nowego roku DKF będzie prowadzić swą statutową działalność w TZR.- Czas najwyższy by dyskusyjny klub filmowy wrócił do Teatru Ziemi Rybniciej. Warto na te dwie godziny w tygodniu oddać salę kinową w dobre ręce. Wiem, że na tym nie zarobimy, ale przecież nie samym chlebem żyje człowiek. To sztuka elitarna, nie można jej przeliczyć na złotówki - mówił po podpisaniu umowy Adam Świerczyna, pełniący obowiązki dyrektora Rybnickiego Centrum Kultury.Klubowe seanse będą się rozpoczynać w każdy poniedziałek o 19.30. Warunki umowy pozostają tajemnicą, wiadomo jednak, że koszty związane z zakupem filmów będzie ponosić klub. Umowa przewiduje możliwość organizowania przez DKF: konfrontacji filmowych, seminariów i pokazów specjalnych, wyklucza natomiast dublowanie się repertuaru DKF-u i działającego tu Kina Premierowego. W przeszłości takie przypadki się zdarzały i były jedną z przyczyn „eksmisji” „Ekranu” z najlepszej kinowej sali w mieście. Członkowie klubu chcąc więc zobaczyć nowości i wielkie przeboje kina komercyjnego będą więc musieli kupić bilety do Kina Premierowego.Po latach chudych, które rozpoczęły się wraz z rozpowszechnieniem się magnetowidów, dyskusyjne kluby filmowe przeżywają swój renesans, obecnie działa ich w Polsce 228.- Wybuchła chęć oglądania dobrych filmów - twierdzi Wojciech Bronowski, prezes Ekranu - Kłopoty finansowe mamy już za sobą. Spłaciliśmy już długi i chcemy wrócić do TZR z czystym kontem. Nie wracamy z pustymi rękami, nasz dorobek to 1855 pokazanych filmów z 47 krajów.Klubowe seanse będą bez wątpienia cennym uzupełnieniem repertuaru Kina Premierowego, które chcąc pokazywać nowości i kasowe przeboje musi ulegać żądaniom dystrybutorów, którzy dyktują liczbę seansów, ich pory, a nawet minimalne ceny biletów.- Dzięki pazerności dystrybutorów wiele filmów może być pokazanych tylko w DKF-ie na jednorazowych projekcjach. Gdyby nie klub po prostu ominęłyby Rybnik, bo właśnie „leci” „Quo Vadis” czy ”Wiedźmin” i nie można w tym czasie wyświetlać nic innego - mówi Kazimierz Grzonka z zarządu „Ekranu”.Po rozstaniu z TZR klub filmowy przytuliło prywatne kino „Apollo” (dawny „Ślązak”) i choć nie wszystkim klubowiczom ta zmiana odpowiadała, to właśnie, dzięki gospodarzom znacznie już mniejszej sali kinowej „Ekran” przetrwała lata banicji.Wiadomo już, że powrót do TZR zaowocuje wspólnymi przedsięwzięciami Rybnickiego Centrum Kultury i dyskusyjnego klubu filmowego. We wrześniu przyszłego roku z początkiem nowego roku szkolnego ma rozpocząć działalność Młodzieżowa Akademia Filmowa. Raz w miesiącu, dziesięć razy w roku uczniowie gimnazjów i liceów ogólnokształcących będą brać udział w trzygodzinnych zajęciach poświęconych m.in. historii filmu. Każde zajęcia teoretyczne będą ilustrowane filmem. W związku z tymi planami w niedalekiej przyszłości grupa rybnickich nauczycieli rozpocznie zajęcia z filmoznawstwa.Kolejną nowością mają być seanse w Domu Kultury w Chwałowicach, z którym zarząd „Ekranu” nawiązał już współpracę. W gruntownie odnowionej sali kinowej będą prezentowane tzw. produkcje niezależne. Pierwszą projekcję zaplanowano na 18 stycznia. Kinomani zobaczą wtedy oryginalny film zrealizowany z okazji 100-lecia kina „Lumiere i spółka”.

Komentarze

Dodaj komentarz