Do dramatu doszło w jednym z domów w Radlinie. 48-latek próbował popełnić samobójstwo, co zauważyła jego żona i powiadomiła sąsiadów oraz służby ratunkowe. Z telefonicznego zgłoszenia kobiety, które przyjął dyspozytor wynikało, że mężczyzna jest przytomny i oddycha.
- Jako pierwsi na miejsce przybyli sierżant Łukasz Skibski i sierżant Jakub Sojka z miejscowego komisariatu. Widząc nieprzytomnego i nieoddychającego mężczyznę, przejęli akcję ratunkową od sąsiadów i prowadzili resuscytację do czasu przyjazdu ratowników medycznych. Całe zdarzenie trwało kilkadziesiąt minut – informuje młodszy aspirant Patryk Błasik, oficer prasowy komendy w Wodzisławiu Śląskim.
Jak stwierdzili ratownicy, bez pomocy sąsiadów oraz policjantów mężczyzna nie miałby szans na przeżycie. Zespół ratownictwa medycznego, który przybył na miejsce, ocenił stan poszkodowanego, jako ciężki. Radliniani z licznymi obrażeniami został przetransportowany do szpitala, gdzie obecnie powraca do zdrowia pod okiem personelu medycznego.
Komentarze