Ireneusz Stajer Czy Gryfna Lama przetrwa obostrzenia covidowe, potrzebne jest wsparcie wielu osób, również to finansowe 
Ireneusz Stajer Czy Gryfna Lama przetrwa obostrzenia covidowe, potrzebne jest wsparcie wielu osób, również to finansowe 

Sytuacja Gryfnej Lamy, jak i wielu innych pubów, restauracji i klubów jest dramatyczna. Z powodu pandemicznych obostrzeń są zamknięte i nie zarabiają na siebie. Dodatkowo, sanepid nakłada kary finansowe za otwieranie lokali. Przypomnijmy, jak właściciel Gryfnej Lamy mówił „Nowinom”, że kolejny lockdown zakończy się plajtą jego firmy. Niestety, na drugi dzień musiał zamknąć interes.

- Zastanawiamy się, czy jeszcze się otworzymy stacjonarnie. Jeśli do tego nie dojdzie, to może być koniec naszej działalności. Działalność na wynos przynosi same straty, nie mam już z czego dokładać. Otwarcie stacjonarnie też jest ryzykowne. Nie mam z czego opłacać spodziewanych kar. Może być tak, że zarobię 2 tys. zł, a kara wyniesie 10 tys. zł – informuje na zrzutce.pl właściciel Lamy Dawid Olber.

„Znając aktualne realia, zbiórka ma na celu wsparcie Gryfnej Lamy i uzbieranie m.in na kare z sanepidu w wysokości 10 000 zł, która została nałożona na lokal. To tylko ziarnko w piasku potrzeb, aby lokal mógł przetrwać ten najgorszy okres” - czytamy na portalu.

Do dziś 16 lutego koło południa zebrano 892 zł, które wpłaciło 18 osób. Na uzyskanie pełnej kwoty – 10 tys. zł jest jeszcze 29 dni.  

„Doskonale wiemy, że nie tylko Gryfna Lama w Żorach zaczęła się borykać z olbrzymimi kłopotami. W tym momencie skupiamy się na tym, żeby Gryfna mogła dalej funkcjonować jest potrzebne Wasze wsparcie! Ze względu na to, że za chwile może być taki moment, że nie będzie do czego wracać. Przede wszystkim cały kryzys związany z koronawirusem spadł nagle, a my z dnia na dzień straciliśmy możliwość normalnego funkcjonowania - mimo restrykcji próbujemy i chcemy się otwierać” - apeluje autor wpisu.

 

Komentarze

Dodaj komentarz