Polskę obiegła wieść, że wataha wilków zaatakowała pilarzy na Podkarpaciu, którzy bronili się piłami spalinowymi. Okazuje się, że wilki pojawiły się również w rybnickich lasach. To gatunek przechodni, ale spotykany częściej z powodu rosnącej populacji. Ostatnio kamerka w lesie nagrała trzy sztuki na granicy Zwonowic i Kuźni Raciborskiej, precyzując między Stodołami a Zwonowicami.
Myśliwi widzieli dwa osobniki w okolicach Żytnej i Gaszowic oraz Dzimierza.
- Dzikie zwierzęta starają się unikać człowieka. Jeśli jednak przez kilkadziesiąt lat nikt nie polował do wilków, nabrały pewności i skróciły dystans. Nie traktują ludzi jako wrogów, ale bardziej jako konkurencję w zdobywaniu pokarmu. Ataki na człowieka to sporadyczne sytuacje, związane z niemożnością odwrotu czy szybkiej ucieczki – mówi Janusz Michalski, zastępca nadleśniczego w Rybniku.
Wyjaśnia, że ktoś mógł zagonić wilka lub watahę w takie miejsce, skąd nie miała już odwrotu. Nie zareagowała ucieczką, ale zaatakowała ludzi.
- Widziałem już zdjęcia, że po spotkaniu wilka z psem został tylko szkielet na łańcuchu. Bo wilki wykorzystują, tak jak każde dzikie zwierzę np. dzik, sytuację, gdy można łatwo zdobyć pokarm – wskazuje zastępca.
Jak się zachować, gdy spotkamy na swej drodze wilka?
- Zawsze trzeba postępować rozsądnie. Na pewno nie wolno reagować panicznie. Postępujmy tak jak z psem. Nie powinniśmy wrzeszczeć ani uciekać. Bo wtedy wilk może zaatakować. Raczej zejdźmy z drogi nie patrząc wilkowi w ślepia – radzi Michalski.
Przyznaje, że sam nigdy nie spotkał na swej drodze osobnika tego gatunku.
Wilk zjada mięso, wszystko co znajdzie i upoluje. Gustuje głównie w drobnej zwierzynie, ale także w sarnach, młodych i starych jeleniach. Wiele zależy od tego, ile osobników jest w watasze. Im więcej tym bardziej wilk jest odważniejszy, bardziej skory do upolowania większego zwierza. Czasem zadowala się padliną, pełniąc funkcje sanitarną. Pożerają np. ofiary wypadków samochodowych.
- Trudno oszacować ilość wilków w naszych lasach. W każdym bądź razie osobniki tego gatunku ponownie występują w rybnickich lasach od co najmniej roku. Więcej wilków zaobserwowano w nadleśnictwie Rudy Raciborskie oraz lasach kędzierzyńsko – kozielskich – informuje Michalski.
Jak dodaje, w rejonie Rybnika pojawia się piec sztuk. Nie wiadomo, czy są z jedne watahy czy z dwóch.
Wilki są pod ścisłą ochroną. Leśniczy i koła łowieckie nie mogą prowadzić żadnego odstrzału tych zwierząt.
- Sądzę, że ewentualna decyzja o zmniejszeniu rozrastającej się w ostatnich latach populacji poprzez odstrzał, spotkałaby się z oporem, głównie ekologów – ocenia zastępca nadleśniczego.
Wilki wędrują z południowego wschodu na północny – zachód. Barier nie stanowią autostrady i drogi ekspresowe, bo zwierzęta korzystają ze specjalnych tuneli pod arteriami komunikacyjnymi. Są w stanie migrować.
Komentarze